Reklama

Odszedł Ray Dolby

17/09/2013 17:55



W ub. piątek na portalu Forbes znalazłem smutną informację: 12 września br. w swoim domu w San Francisco zmarł w wieku 80 lat RAY MILTON DOLBY. Informację podały Dolby Laboratories (DLB) – cytując wypowiedzi rodziny – żony i synów oraz pracowników firmy określając zmarłego jako wielkiego wynalazcę, który zrewolucjonizował (udoskonalił) świat dźwięku. Ray od wielu lat chorował na Alzheimera, w lipcu tego roku stwierdzono u niego ostrą białaczkę.


Młodszym Czytelnikom nazwisko Dolby’ego kojarzy się systemem dźwiękowym w kinie oraz na nośnikach DVD określanym, jako np. ProLogic i oznaczanym podwójnymi literkami D (jedna z nich odwrócona). Mojemu pokoleniu Dolby kojarzy się z systemem odszumiania taśmy kasetowej określanym jako Dolby B, Dolby C lub HXPro (w droższych, importowanych magnetofonach), profesjonalistom z Ampexem – stacyjnym magnetowidem w telewizjach, bez którego nie mogłyby pracować przez ponad trzy dekady.


Genialny (bez żadnej przesady) wizjoner i wynalazca (ponad 50 patentów) na świat przyszedł w Portland (stan Oregon) w styczniu 1933 r., lecz praktycznie całe swe życie był związany z miastem nad Zatoką. Tu ukończył szkołę średnią, po której podjął pracę w Ampex Corporation. Pracując w tej firmie studiował na Stanford University, gdzie uzyskał dyplom inżyniera (BS degree). Pracując w Ampex w l. 1949-1957 przyczynił się walnie do opracowania pierwszego na świecie magnetowidu, który miał premierę w 1956 r. Było to urządzenie profesjonalne (pierwszym nagraniem były newsy) pracujące na taśmie 2 calowej (5 cm), oczywiście z biegiem czasu udoskonalane. Urządzenie – bez którego nie można byłoby sobie wyobrazić pracy stacji nadawczych telewizyjnych. Dodam, iż pierwsze magnetowidy do użytku konsumenckiego pojawiły się co najmniej 10 lat później, były niedoskonałe i obfitowały w różne systemy, jednak popularność zdobyły dopiero z początkiem lat 80. Po pierwszych nagrodach Ray przeniósł się do Anglii, na studia w Cambridge University, tu uzyskał doktorat z fizyki, został też pierwszym Amerykaninem z tytułem - lata później (1983) wybrany . Został też angielskim ekspertem Komisji Energetyki Jądrowej, potem jako przedstawiciel ONZ na dwa lata wyjechał do Indii. Po powrocie do Anglii właśnie tu założył swe słynne . Przeniósł je potem do San Francisco – tu była główna siedziba, laboratoria i zakłady wytwórcze.


Mimo ciągłego doskonalenia jakości taśm magnetofonowych, zarówno do użytku profesjonalnego, jak też amatorskiego (głównie przy stosowaniu wąskiej taśmy w kasetach) prawdziwym utrapieniem były szumy, potęgowane przy każdym kopiowaniu i obniżające znacznie dynamikę audycji. Stosowano różne filtry, układy redukcji jedno i dwu stronne, lecz systemy kompresji i redukcji szumów zaproponowane przez Dolby Lab. należały do najskuteczniejszych (czy też najlepszych). Dolby A stosowano w stołach nagraniowych w studiach (pasmo akustyczne dzielono na podpasma i tam je redukowano). W sprzęcie amatorskim stosowano najpierw Dolby B, potem C, w końcu HXPro – korekcja dokonywała się przez pracę taśmy z większym sygnałem przy wysokich tonach (od: Headroom eXtension), ten ostatni system (wszedł do użytku w połowie lat 80.) działał tylko przy nagrywaniu – raz nagrana taśma utrzymuje poprawione nagranie (nie potrzeba dekodowania). Natomiast nagrane taśmy w Dolby B czy C trzeba było odtwarzać tak jak je nagrano (inaczej ‘wycinano’ pasmo i dynamikę). Na potrzeby kinematografii Dolby Lab. opracowały systemy kodowania i dekodowania dźwięku w filmie; z chwilą wprowadzenia zapisu cyfrowego na nośniki nastąpiła prawdziwa rewolucja w kinach (ProLogic i pochodne) – stosowano wielokanałowość toru – od 4 do 8 i więcej ścieżek. System przeniesiono na płytę DVD – popularne oznaczenie 5.1 mówi nam o 6 kanałach. System zastosowano w transmisji telewizyjnej oraz w radiofonii (od 10 lat nie może wyjść z epoki prób), jednak fonografia i co za tym idzie radiofonia zostały przy stereofonii (dwu kanałach). System Dolby E stosowano przy przekazach satelitarnych już w 2000, np. przekazując obraz z 4-kanałowym dźwiękiem Olimpiady w Sydney.


Zmarły Ray Dolby był wielokrotnie nagradzany, m.in. przez prezydenta Clintona – National Medal of Technology (1997), królową Elżbietę II – Order of Officer of the British Empire (OBE) (1987), nagrody przemysłu-branży: Oskar (1989), Oscar Class II od AMPAS (1979), wielokrotnie Emmys i Grammy, a nawet w ub.r. Kamera Award w Berlinie, nie mówiąc o doktoratach. Lecz najcenniejsze są od instytucji profesjonalnych, jak AES (Srebrny Medal 1971) (Złoty 1992) czy IEEE (Medal Edisona 2010). Pamiętano też o Jego zasługach w dziedzinie pedagogiki – wykładowcy uniwersyteckiego; rok temu słynny Teatr Kodaka, gdzie wręcza się Oskary, przemianowano na Dolby R Theatre TM. Te literki R w kółeczku oraz TM oznaczają iż produkty Dolby’ego były silnie chronione jako patentowane. Stąd, np. w okresie PRL ze względów oszczędnościowych w magnetofonach stosowano inne redukcje szumów taśmy, by nie płacić tego przysłowiowego dolara od produktu. Utrudniało to też eksport. Bywając od ponad 20 lat na berlińskiej IFA, miałem sposobność w pewną pochmurną sobotę z rana wziąć udział w seminarium z udziałem inż. Dolby i zamienić z Nim kilkanaście zdań. Ciepłym i uroczym człowiekiem. Rodzina i kierownictwo Dolby Lab. prosi zainteresowanych by zamiast kwiatów i wieńców pogrzebowych o wpłaty donacji na fundusz Alzheimer’s Association. Dodajmy – od ub. r. we Wrocławiu znajduje Centrum Badawczo-Rozwojowe Dolby - jedno z 30 na świecie.


Adam St. Trąbiński



Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do