Reklama

Liga NBA zawiesiła rozgrywki. Co jest powodem?

Kryzys związany z epidemią koronawirusa dotknął wszystkie branże, ale także i środowisko sportowe. Nie uchroniło to także największej na świecie ligi koszykówki, czyli ligi NBA. Konieczne było zawieszenie rozgrywek na miesiąc. Okazuje się, że sprawdzian z moralności zdali w tej sytuacji sami koszykarze. Zawodnicy oficjalnie i publicznie zadeklarowali, że pracownicy hal w trakcie zawieszenia sezonu będą mieli zagwarantowaną pomoc finansową. Ten gest solidarności zauważony został na całym świecie. Z kolei oficjalnie jako pierwszy taką pomoc ogłosił zawodnik Cleveland Cavaliers Kevin Love.

Dramat w branży koszykarskiej

Trudno się dziwić dramatycznym reakcją kibiców, które można zauważyć nawet w przestrzeni internetowej. W dzisiejszych czasach ogólnoświatowej zarazy opinie przenoszą się niemal na całe życie społeczne i wymianę myśli. Kibice otwarcie przyznają, że po zawieszonych rozgrywkach pozostaje im odtwarzanie meczów na YouTubie, gry wideo  lub darmowe gry kasynowe. Niestety liga musiał być zamknięta po tym, jak stwierdzono zakażenie koronawirusem u dwóch graczy Utah Jazz - Rudy'ego Goberta i Donovana Mitchella. Jednocześnie też od razu pojawiły się opinie i pogłoski, że właściwie nie wiadomo jak będą wyglądały wypłaty dla wszystkich koszykarzy. Analitycy rynku sportowego bez ogródek jednak stwierdzają, że mogą one być znacznie zredukowane. W przypadku najlepiej opłacanych koszykarzy może to być nawet kilka milionów dolarów.

Kryzys ligi NBA dotyczy nie tylko koszykarzy

Zwróćmy również uwagę na to, że kryzys w lidze NBA wynikający z pandemii obejmuje nie tylko samych sportowców oraz trenerów. Koszykówka w stanach Zjednoczonych to ogromny biznes i system naczyń połączonych, który dotyczy wielu innych zawodów związanych z tym sportem. To przecież personel sprzątający, branża reklamowa i marketingowa i oczywiście wszelkiej maści usługi gastronomiczne. Nie brakuje także dowodów na to, że cała sytuacja odbija się także na psychice zawodników. Reagują różnie. Jedni ze zrozumieniem, stosują się do zaleceń, a inni wręcz przeciwnie. Przykładem na to było ekscentryczne zachowanie, a jednocześnie bardzo nierozsądne Rudy'ego Goberta. Zawodnik Utah Jazz podczas konferencji prasowej zakpił sobie przed kamerami z epidemii. Ostentacyjnie zaczął dotykać wszystkich mikrofonów, za co jednak potem oficjalnie przepraszał i mówił, że zachował się nieostrożnie. U tego właśnie zawodnika jako pierwszego stwierdzono zarażenie koronawirusem.

Solidarność wśród sportowców

Godna pochwały jest także solidarność wśród sportowców, którzy spierają się w tych trudnych chwilach. Szczególnie mocno przeżywają to zawodnicy, którzy zostali zarażeni groźnym wirusem. Problemem jest nie tylko brak możliwości gry w ukochaną koszykówkę, ale także konieczność hospitalizacji. W tej sytuacji zawodnicy muszą być odizolowani, a więc nie mają kontaktu, ani ze swoją rodziną, ani z kibicami ani z kolegami ze swojej drużyny. Dzięki internetowi są jednak w stałym kontakcie z kolegami szczególnie wtedy, gdy muszą przebywać na przymusowej kwarantannie. Duże wsparcie oferują im także trenerzy oraz profesjonalni psycholodzy sportowi.

Rozgrywki bez publiczności

Podjęto także decyzję kontynuowania rozgrywek tak samo, jak w przypadku innych dyscyplin sportowych. Takie informacje były przekazywane przez Golden State Warriors oraz Brooklyn Nets. Dotyczyło to meczu, który miał się rozegrać w San Francisco, niestety bez udziału fanów. Z kolei NCAA wydała oficjalne oświadczenie, że turniej koszykówki rozgrywających się co roku będzie nadal kontynuowany. Uczestniczyć będą w nim jednak tylko członkowie najbliższej rodziny oraz niezbędny personel.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do