
Opozycja SLD i PiS coraz brutalniej wykorzystuje sytuację, w jakiej z powodu niekonstytucyjnego „janosikowego”, znalazło się Mazowsze. Nieudana próba odwołania marszałka, dziesiątki konferencji prasowych i w końcu wniosek o skierowanie do samorządu województwa NIK. Marszałek apeluje do polityków PiS i SLD o to, aby zamiast szkodzić Mazowszu, zaczęli wspierać zmianę przepisów o „janosikowym”. Przypomina również, że sam zaprosił NIK do przyjrzenia się finansom województwa.
Jako wieloletni polityk, ale przede wszystkim samorządowiec z coraz większym niesmakiem patrzę na działania podejmowane przez część środowisk politycznych – podsumowuje marszałek Adam Struzik. – Rozumiem, że rolą opozycji jest krytykowanie rządzących, ale nie zgadzam się na język nienawiści, oszczerstw i pomówień. Mandat, który powierzyli nam wyborcy, powinien zobowiązywać do godnego i uczciwego reprezentowania mieszkańców województwa. A dobry polityk to ten, który mimo różnic politycznych i interesów partyjnych na pierwszym miejscu stawia swój region i jego mieszkańców. To także ten, który mimo nacisków partyjnych, głosuje za ustawami dobrymi dla jego województwa. Namawiam wyborców, aby sprawdzili, jak w sprawach ważnych dla Mazowsza głosowali wybierani przez nich posłowie PiS i SLD. Dla mnie osobiście takim smutnym testem było zeszłoroczne głosowanie w Sejmie nad udzieleniem Mazowszu pomocy. 24 posłów z SLD i 129 z PiS zagłosowało przeciw.
Żaden polityk nie ma prawa instrumentalnie traktować swojego regionu i jego mieszkańców. Wybrany jest, aby swoimi działaniami i głosami pomagać im, a nie szkodzić. I tego jako mieszkaniec Mazowsza oczekuję również od opozycji. Szkoda, że również takie państwowe instytucje jak Najwyższa Izba Kontroli są traktowane przez opozycję jako straszak. Przypomnę tylko, że osobiście wystąpiłem do prezesa NIK i sejmowej Komisji do spraw Kontroli Państwowej o skierowanie w trybie pilnym kontroli NIK do samorządu województwa, jestem bowiem przekonany, że podzieli ona stanowisko Trybunału Konstytucyjnego.
DEMENTI
Nie jest prawdą, informacja przekazana przez działaczy PiS jakoby „pod znakiem zapytania stała możliwość wykorzystania funduszy unijnych ze względu na brak wkładu własnego ze strony województwa. Chodzi o kwotę 2,5 miliarda euro”.
Samorząd województwa potrzebuje wkładu własnego tylko do własnych projektów, a nie do wszystkich projektów realizowanych na Mazowszu. A 2,1 mld to kwota, którą władze województwa wynegocjowały na wsparcie dla wszystkich beneficjentów w ramach RPO WM.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie