Realizacja programu 500+ bez zakłóceń

Po tygodniu od wprowadzenia w życie programu rządowego 500+ mieliśmy spotkanie w pruszkowskim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przy ul. Helenowskiej 3 a na które przybyli: wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, starosta powiatu pruszkowskiego Maksym Gołoś, prezydent Pruszkowa Jan Starzyński i burmistrz Piastowa – Grzegorz Szuplewski.

Wszyscy oni oraz osoby towarzyszące przybyli specjalnie oznakowanym „busem 500” – oprócz środka transportu pełni on rolę promocyjną, zainteresowani – tam gdzie on przebywa – mogą doń podejść, zdać pytania i wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Okazuje się – wbrew licznym sceptykom – program „odpalił znakomicie”; pierwszych wypłat w naszym rejonie dokonano w czwartek rano właśnie w Piastowie, o czym z dumą poinformował burmistrz Szuplewski. Ale z kolei pierwszą miejscowością, jaką odwiedził „bus 500” były Zatory w pow. pułtuskim w ub. piątek. To gmina wiejska, – więc większość wniosków była składana tradycyjnie – w formie papierowej i osobiście. W przeciwieństwie do Pruszkowa, gdzie na złożonych 1395 wniosków aż 912 wpłynęło drogą elektroniczną. Natomiast w Piastowie odnotowano pół na pół – papierowe i elektroniczne. Wojewoda wysoko ocenił samorządowców za przygotowanie i pierwszy tydzień realizacji programu – wszak to na ich barki, a konkretnie na ośrodki pomocy społecznej przesunięto ciężar organizacyjny, jakkolwiek same należności dla dzieci pochodzą bezpośrednio z budżetu państwa. Jako redakcja dłuższy czas przysłuchiwaliśmy się pytaniom zadawanym przy „busie 500”; – środków finansowych jest wystarczająca ilość (na zaplanowany „szacunek” na Mazowszu 2,1 mld zł wojewoda w tej chwili ma ponad 100 mln); - zdarzają się po 2 – 3 wnioski od tej samej rodziny – wszystkie takie aplikacje będą weryfikowane; - za wypełnione wnioski i całą operację wypłat nie pobiera się opłat specjalnych; - ale zdarzają się i to często wnioski błędnie wypełnione (głównie te elektronicznie). Jeszcze na konferencji Maksym Gołoś podkreślił znaczenie ekonomiczne projektu 500+ - wpłynie to znacząco na gospodarkę, nie mówiąc o skutkach społecznych, gdzie np. wiele rodzin boryka się z rożnymi opłatami i potrzebami, i jakie będą mogły być zrealizowane. Natomiast Jan Starzyński podkreślił (zresztą nie pierwszy to już raz) odmienną sytuację demograficzną swego miasta – w ostatnim okresie w Pruszkowie zameldowało się ponad 900 osób, ilość mieszkańców jest faktycznie o 10 tys. większa od tej ujętej w spisach. Fakty takie rodzą inne potrzeby – budowę żłobków, przedszkoli i centrów edukacyjnych – przykład dzielnicy Baki i Gąsina. A to wszystko w kontekście niektórych dzielnic w kraju, gdzie zamyka się szkoły z powodu braku dzieci.

Wnioski o wypłaty dodatków na dzieci można składać do końca czerwca, ale świadczenia będą naliczane i tak za kwiecień, maj i czerwiec.

Tekst&foto: Adam St. Trąbiński