Serce rodzica pęka, gdy patrzy bezradnie na cierpienie swojego dziecka, jak zmienia się fizycznie, jak płacze z bólu i strachu.
Diagnoza – nowotwór – guz złośliwy kości piszczelowej. Kolejne badania i tomografia, która pokazała liczne przerzuty do płuc. Tymuś rozpoczął najważniejszy mecz, walkę o własne życie!
Guz zniszczył bezpowrotnie kość piszczelową... Dostaliśmy informacje – amputacja nogi!
Jedyną nadzieją jest klinika w Wiedniu! Operacje, których się podejmują, przynoszą spektakularne efekty. Od tego, czy uda się wyciąć nowotwór z odpowiednim marginesem zależy dalsze życie Tymusia!
Błagam Was o ten cud, bez którego nie ocalę życia mojego dziecka! Z góry dziękujemy za każde, nawet najmniejsze wsparcie.
Komentarze opinie