
Już 20-21 maja br. odbędzie się w Walne Zgromadzenie członków Pruszkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jako najwyższego organu spółdzielni, do którego należą kluczowe decyzje w zakresie funkcjonowania spółdzielni.
Czy pruszkowscy spółdzielcy znają swoje prawa, czy wiedzą jak zarządzany jest ich majątek?
A mając w ręku takie narzędzie władzy – nic nie robią.
Skoro w ubiegłym roku na walne zgromadzenie, na około 9 tys. osób posiadających uprawnienia członkowskie – przyszło w sumie około 350 członków. Frekwencja porażająca. Skąd się bierze niechęć do uczestnictwa w tak ważnych obradach?
Konstrukcja organów spółdzielni opiera się na tradycyjnej zasadzie trójpodmiotowości, na trzech organach: walnego zgromadzenia członków, rady nadzorczej i zarządu spółdzielni.
Brak dobrze funkcjonującego któregokolwiek z tych organów – uniemożliwia prawidłowe działanie spółdzielni. Rodzą się patologie. Wystarczy, że połowa głosujących na walnym, będą to pracownicy PSM oraz ich rodziny. W wyniku takiego głosowania, w rezultacie około 150 osób ogółu rządzić 22 tysiącami.
Jeśli pruszkowscy członkowie uprawnieni do głosowania, nie wezmą się za zarządzanie i kontrolę – będzie dalej tak samo.
W tym roku Walne wybierze aż 17 nowych członków do Rady Nadzorczej, na trzyletnią kadencję. Spółdzielcy wreszcie mają szansę wymienić cały. Czy im się uda? Czy przyjdzie głosujących tylu, by dokonać właściwego wyboru wśród kandydatów?
Muszą poznać kandydatów, ich kwalifikacje, doświadczenie i motywacje jakimi się kierują. Nadzór nad Zarządem winny sprawować osoby absolutnie niezależne i potrafiące właściwie ocenić rzeczywisty stan Pruszkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, osoby zdolne zweryfikować prawidłowość zlecania robót firmom zewnętrznym oraz rozstrzygania przetargów itd.
Rada Nadzorcza jest organem sprawującym nadzór nad działalnością spółdzielni, a zarząd kieruje działalnością spółdzielni i reprezentuje ją w stosunkach wewnętrznych i na zewnątrz.
Jednak cały czas oceniamy co robi Zarząd, ale nie umiemy wyegzekwować swoich praw. Zaległości dłużników, np. w opłatach za wodę, pokrywają pozostali spółdzielcy i woda płynie. Biedny emeryt, który regularnie płaci należności, musi finansować sąsiada zalegającego z opłatami. Niektórzy traktują wręcz spółdzielnie jako swoistego rodzaju kredytodawców i nie płacą czynszu. Czy tak ma być? Dlaczego spółdzielca może zajrzeć do umowy spółdzielni z firmą wykonującą remont bloku, a nie ma prawa zajrzeć do kosztorysu robót, sporządzonego przez spółdzielnię? Jeżeli zarząd spółdzielni nie chce działać transparentnie, często oznacza to, że ma coś na sumieniu. Jeśli nie chce przejrzyście się rozliczyć.
Walne Zgromadzenie jest po to by zrobić porządek. Już 20 i 21 maja członkowie PSM zatwierdzą lub nie sprawozdanie Zarządu PSM za ubiegły rok, sprawozdanie finansowe, sprawozdanie Rady Nadzorczej. Zgromadzeni członkowie udzielą lub nie: absolutorium członkom Zarządu za rok 2014.
Zadecydują o tym tylko Ci, którzy osobiście wezmą udział w Walnym Zgromadzeniu. Bierni i leniwi sami odbiorą sobie prawo głosu.
Zmobilizujmy się i weźmy czynny udział w Walnym Zebraniu, frekwencja na poziomie 3,8% - nie zmieni nic. W przypadku gdy przyjdzie 3,8% wszystkich uprawnionych, to konsekwencje tego łatwo przewidzieć. Nadal będziemy mieli to, co już mamy. Z naszej winy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie