Reklama

„Powstanie Warszawskie” - dramat wojenny non-fiction

05/05/2014 15:45



Istotnie jest to dramat rzeczywiście sfilmowany in situ w czasie realnym, ponieważ oryginalnie zrealizowane ujęcia były dziełem Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej w kilkunastu ekipach zdjęciowych w czasie trwania Powstania Warszawskiego. Wykreowana dziś fabuła jest wespół z dźwiękami dialogów i efektów bocznych (specjalnych) jedynym spoiwem, łączącym krótkie z powodu oszczędności taśmy ujęcia oryginalne w wynikowy „patchwork”. Tworzy to realną opowieść o losach zamordowanego i wypędzonego miasta. Identyfikacja miejsc filmowych jest trudna nawet dla tych, którzy mogą pamiętać tamtą Warszawę, której dziś przecież nie ma. Miasto zostało zrekonstruowane w częściowo zmienionym kształcie na bazie morza ruin lewobrzeżnej Warszawy. Dziś jedynym niemal przetrwalnikiem przedwojennej Warszawy jest jej część prawobrzeżna, gdzie Powstanie przezornie trwało jeden dzień, choć eksterminacja żołnierzy Armii Krajowej trwała jeszcze długo po upadku Powstania na lewobrzeżu.

Jak relacjonuje Jan Ołdakowski, poszukiwanie producenta biegło śladem „Czasu honoru” do firmy Akson Studio, zajętej wszak inną produkcją wojenno-powstańczą z dużą rekonstrukcją scen plenerowych. Tymczasem tutaj wyselekcjonowany komplet materiału filmowego już był, a rekonstrukcja techniczna dotyczyła sfilmowanego w roku 1944 obrazu, przywracając mu oryginalną jakość, z uwspółcześnieniem szybkości klatek filmowych włącznie. Odtwarzany był też dźwięk na podstawie układu ust osób w kadrze (z konieczną pomocą specjalistów policyjnych) przy założonym scenariuszu, uwzględniającym chronologię epopei powstańczej od wstępnych walk, poprzez zapis życia w improwizowanych z piwnic schronach, działalności piekarni, drukarni, odlewni, plutonów megafonowych, szpitali, szwalni, manufaktury granatów i filipinek, z rozbrajaniem niewybuchów i odbiorem zrzutów alianckich włącznie aż po walki, lokalne zawieszenia broni, hekatombę cywilów i bezmiar ruin. Tym sposobem realną produkcją zajęło się Muzeum Powstania Warszawskiego w osobie Jana Ołdakowskiego, który przyjął rolę producenta i współautora scenariusza. Na ostateczny kształt całości wpłynęły starania całego zespołu realizatorskiego. Byli w nim: Jan Komasa - autor pomysłu na fabułę; Piotr Śliwowski - producent i współautor scenariusza; Bartosz Chajdecki - autor muzyki; Bartosz Putkiewicz - reżyser dźwięku; Joanna Brühl - montażystka; Miriam Aleksandrowicz - reżyser dubbingów; Michał Żurawski - „Karol”, aktor et al.

Dla urodzonych po zagarnięciu Polski przez Krasną Armię jedynie cztery lokacje są możliwe do zidentyfikowania - perspektywa Alej Jerozolimskich z neorenesansowymi wieżyczkami Mostu Poniatowskiego, posąg Chrystusa przed kościołem Świętego Krzyża, zdobywany przez powstańców gmach PAST-y, bombardowany Prudential (w PRL-u Hotel Warszawa). Ich sfilmowane siedemdziesiąt lat temu generalne kształty zachowane są po odbudowie do dzisiaj; reszta miasta jest potęgującym się multum ruin i zbiorową mogiłą. Jasne, dające oddech psychiczny punkty fabuły to teatr kukiełkowy dla dzieci, msze polowe, kazania, śluby, wesele powstańcze i poprzedzająca je kąpiel w basenie przeciwpożarowym. Miasto żyło przez dwa miesiące w pokazanych na ekranie warunkach, skazane na samotną walkę przez ostatni akt zbrodniczego paktu Hitler-Stalin i osamotnienie przez aliantów. Film robi wrażenie, tym bardziej wobec rosnących napięć międzynarodowych ze strony spadkobierców totalitarnego sowieckiego imperializmu, który czekał po prawej stronie Wisły aż do zgniecenia Powstania przez lewobrzeżny hitlerowski totalitaryzm.

Użyteczne linki: www.powstaniewarszawskiefilm.pl;   www.facebook.com/powstaniewarszawskiefilm

Jerzy W. Ryll

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do