Reklama

Delegacja Pruszkowskich Seniorów na Dwudniowym Spotkaniu w Krakowie - Relacja z Pikniku Seniorów w Parku Jordana

Aż dziewiętnaście osób jako delegacja pruszkowskich seniorów brało udział w dwudniowym spotkaniu 12 i 13 czerwca br. w Krakowie. Owe spotkania weszły w tradycję. Pierwszy dzień jest zlotowy – dojazdowy, szczególnie dla delegacji z dalszych rejonów kraju, ale przeważają grupy mniej lub bardziej liczne z południowych części kraju. Niektóre nawet bardzo liczne – w skład ich wchodzą różne zespoły artystyczne.

Wyruszyliśmy z parkingu Urzędu Miasta małym busem (miejskie władze sponsorowały wyprawę, nawet dodały dwie urocze przewodniczki: panie Ola i Dominika) i nową trasą E7/E77 po 4 godz. „zdobyliśmy” miasto Kraka. Nie my pierwsi – po mieście spacerowały już grupy przyjezdnych. Na razie trudne do rozpoznania – bez strojów, tablic i innych gadżetów. Nasza grupa miała gustowne kapelusze słomkowe (z napisem) oraz stosowne chusty. Przydały się one bardzo dnia następnego do identyfikacji w 6 tysięcznym marszu seniorów oraz potem na pikniku w Parku Jordana. Niezmęczeni wylądowaliśmy w sympatycznym Hotelu ROK na obrzeżach Nowej Huty. Po chwili odpoczynku i obiedzie ruszyliśmy na krakowską starówkę, potem zeszliśmy nad Wisłę szukając swego …statku. Nie do wiary, miasto znałem doskonale od l.70 (rodzina żony oraz setki wyjazdów doń) ale jako żywo nie przypominam sobie jakiejś rozwiniętej żeglugi. Wszystko się zmienia - teraz po rzece uwija się kilkanaście stateczków – większych i mniejszych. Nasz większy „parostatek”, oczywiście wyposażony w nieodzowny bar, zawiózł kilka grup senioralnych w górę rzeki pod Tyniec a potem w dół. Rzeczywiście panorama miasta widziana z rzeki poprawiła się, widać nowe osiedla i mosty – raczej spacerowe.

Po rannym śniadaniu a la fourchette szybko przejechaliśmy pod Kościół Mariacki i część grupy zdążyła zająć miejsca w środku bazyliki. Budująca homilia i niemal uroczysta Msza św. podbudowała nas duchowo. Na zewnątrz formułował się uroczysty pochód czy też marsz-parada pn.  „Senior ma Moc”. Trwało to naprawdę długą „chwilę” – wreszcie zniecierpliwieni po prostu wepchnęliśmy się w szereg na siłę. Do Parku szliśmy dobrą godzinę pozdrawiani (i fotografowani) przez Krakusów i turystów. „Jordan” przywitał nas wspaniałą pogodą, olbrzymią sceną z parkietem tanecznym i setkami krzesełek przed. Nie mniej było stoisk handlowych czy też promocyjnych (w oficjalnym folderze widzimy kilkadziesiąt logo patronów honorowych i medialnych). I oczywiście kilka olbrzymich barów obok, bowiem spotkanie przewidziano do późnych godzin wieczornych. Oczywiście – stali bywalcy przytaszczyli krzesełka, materace czy po prostu – koce. Zajęte były także wszystkie ławki w promieniu 100 m.

Po licznych powitaniach i prezentacjach – dobrze, że krótkich – rozpoczęła się część artystyczna, bogata jak zwykle. Były mowy powitalne od władz państwowych, wojewódzkich oraz wręczenie nagród i certyfikatów dla Gmin Przyjaznych Seniorom oraz ambasadorów „Głosu Seniora” (współorganizatora zlotu). Także krótkie pogadanki typu: Bezpieczny senior – stop manipulacji, nie daj się oszukać; Noś odblaski i żyj! itp. I wielogodzinne występy artystyczne. Przegapiliśmy piosenki 20-lecia międzywojennego w wyk. Radosława Suligi z Kielc, ale nie przegapiliśmy z Żor Ladies Banditos czy Zespołu Tańca Orientalnego Yasmin z Kłobucka. Do musicali przeniósł Nasi na Broadway’u Teatru Muzycznego Kaskada z Brzegu. Z małymi trudnościami technicznymi na początku, uraczył nas niemal godzinnym recitalem Andrzej Rybiński (z synem na klawiszach) – nie do wiary ponad pół wieku na estradzie i do tego w dobrej formie! Trochę przegadana konferansjerka nie przyćmiła ogólnego wrażenia, leciały stare przeboje, jeszcze z czasów Andrzeja&Elizy, typu „Czas relaksu” Olewicza, ale i nowy udany song „Po sezonie”. Na parkiecie niemal same panie – zachwycone.    

  

Potem były: CiechoBand (oczywiście – z Ciechocinka), nauka tańca z Marcinem Sołtysem, Formacja taneczna Gracja z Mielca przetykane pogadankami typu „Zdrowie zaczyna się na talerzu” (Fresenius Kabi), „Twój słuch” firmy Audika, znowu występy – Antoniny Hadały z Zalasowej (Gmina Ryglice) bardziej w stylu disco czy Bożeny Zielińskiej z Gminy Końskie lub przeboje Krzysztofa Krawczyka w wykonaniu Krzysztofa Bigaja. Zaplanowanych Stylowych Seniorów i pokazu Mody l.60 już nie zobaczyliśmy, także ominęła nas „przygoda” – sety DJ Wiki. W sumie trzeba stwierdzić, że seniorzy lubią się bawić! I robią to dobrze, czemu dawali wyraz w rozmowach odpoczywając na ławkach i trawnikach parku.

 

Adam St. Trąbiński

Fotosy: Tomek Malczyk                      

Aktualizacja: 19/06/2025 16:14
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do