Reklama

Przemysł sam nie sfinansuje budowy nowoczesnych dronów

14/09/2014 03:10


Budowanie dużych dronów to ogromna inwestycja i żadna prywatna firma na świecie nie jest w stanie ponieść takich kosztów bez wsparcia klienta, czyli armii. A kiedy polskie wojsko będzie dysponować nowoczesnymi i dużymi bezzałogowcami? Rozmawialiśmy o tym z Adamem Bartosiewiczem, wiceprezesem WB Elektronics podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego 2014 w Kielcach.


Pod koniec marca br. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zapowiedziało opracowanie Narodowego Programu Budowy Bezzałogowców. Z zapowiedzi wynika, że już w 2016 roku wojsko dostanie nowoczesne drony. Przyspieszona procedura kupna dotyczyć ma bezzałogowców do rozpoznawania, ale też zdolnych do atakowania określonych celów. Na początku marca - w związku z sytuacją na Ukrainie - premier Donald Tusk zapowiedział zmianę priorytetów w zakresie kolejności dozbrajania polskiej armii.

Wcześniejszy zakup średnich bezzałogowców, klasy MALE - Medium Altitude Long Endurance, czyli średniego pułapu i długiego czasu trwania lotu to jedna z korekt w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych.

MON zakłada, że kupi cztery zestawy dronów klasy MALE, każdy po trzy maszyny. Program ich zakupu określono kryptonimem Zefir. Maszyny mają być przeznaczone przede wszystkim do rozpoznania, ale mają też być zdolne do rażenia wyjątkowo ważnych celów, które napotkają podczas patrolu. Nie będą jednak przeznaczone do zastąpienia samolotów szturmowych Su-22. Bezzałogowce klasy MALE to największe drony, jakie planuje kupić MON.

W ramach planu modernizacji technicznej resort obrony chce wyposażyć polską armię w różne rodzaje dronów. Mają to być 82 zestawy po kilka maszyn - od małych, obserwacyjnych po bezzałogowce bojowe. Analizowane są propozycje przedstawione przez potencjalnych dostawców podczas zakończonego latem ub.r. dialogu technicznego.

W przyjętym przez rząd we wrześniu 2013 r. wieloletnim programie modernizacji sił zbrojnych, pozyskania dronów dotyczy program rozpoznania obrazowego i satelitarnego. Szacuje się go na 2,6 mld zł do 2022 r., w tym 758 mln zł w latach 2014-16. Spora część tych środków może trafić do gliwickiego Flytronica (WB Electronics). To właśnie tu powstają drony na potrzeby wojska, które dysponuje już ponad 60-cioma FlyEye, dronami bliskiego rozpoznania, ważącymi 11 kg produkowanymi przez prywatne przedsiębiorstwo.




Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do