Reklama

Udane spotkanie z Mariolą Pryzwan

09/04/2014 19:31



Niech żałują ci, co nie dotarli do Pałacyku Sokoła we wtorek, 8 bm. Faktycznie – nad Pruszków nadciągała pierwsza wiosenna burza. Niemniej spotkanie z pisarką Mariolą Pryzwan odbyło się zgodnie z planem, no może z kilkunastu minutowym opóźnieniem.


Pani Pryzwan emanowała energią i sama poprowadziła spotkanie autorskie – profesjonalistka w każdym calu. Obliczone na godzinę a potem pytania i żywa dyskusja z widzami. Temat? Oczywiście ANNA JANTAR. To bodaj 13 książka pani Marioli – ściślej: po 20 latach od wydania „Słońca jakby mniej” nakładem wydawnictwa Marginesy ukazał się prawie 400 str. tom, bogato ilustrowany, znacznie rozszerzony pod nieco pretensjonalnym tytułem „BURSZTYNOWA DZIEWCZYNA – ANNA JANTAR WE WSPOMNIENIACH”. Zapewne odniesie sukces, tak jak pierwsza książka Pryzwan o Jantar – miała ona trzy wydania. Autorka pisze szybko i dobrze, widać warsztat – wszak jest po polonistyce i dodatkowo na co dzień obcuje z książkami w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Warszawie. Przyznam się byłem na setkach takich spotkań, ale dawno nie widziałem tak dobrze przygotowanej autorki, sypała jak z rękawa danymi biograficznymi z życia piosenkarki, imponowała znakomita pamięcią. Więcej – Jantar nie była dla Niej – Autorki osoba obcą. Wszak Pryzwan należała do fan-clubu artystki (w chwili katastrofy lotniczej miała 17 lat) i kilka lat później spotkała się na zlocie wielbicieli na warszawskim Wawrzyszewie w siedzibie Tonpressu (wytwórnia fonograficzna), położonej o krok od cmentarza, gdzie spoczywa piosenkarka. Tam też poznała Sławka Momota – późniejszego (i do dzisiaj!) jej męża. Imponował jej wojskowym mundurem i zdolnościami graficznymi – portrecik Jantar, który możemy obejrzeć na stronach książki.


Nieliczna publiczność na spotkaniu w Pałacyku nie była przypadkowa – oni przyszli na spotkanie z piosenkarką – bo pamięć o niej jest wciąż żywa. Postać Jantar sytuuje ją w panteonie artystów legend, jak Ordonówna czy dla naszego pokolenia – Niemen. Do książki o Annie Jantar wrócimy w jednym z najbliższych wydań „Głosu Pruszkowa”.


Adam St. Trąbiński
Foto. Tomek Malczyk

Więcej foto na:  http://ksiaznicapruszkowska.ehost.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=373:wspomnienia-o-annie-jantar&catid=45:spotkania-autorskie&Itemid=109

 

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do