KRYTYCZNIE PILNE❗️Mam na imię Aneta, mam 39 lat, jestem mamą 4-letniego Dawidka i 8-letniego Jasia, którzy są dla mnie całym światem. Jaś ma szczególne potrzeby - cierpi na zespół Aspergera. Kocham ich nad życie... I umieram ze strachu, że nie zobaczę, jak dorastają!
Mam RAKA, to wznowa, a bez ratunku nie zostało mi zbyt wiele czasu... Błagam o pomoc!
Zeszłoroczny Dzień Matki stał się najgorszym w moim życiu… Podczas wizyty u lekarza dostałam krwotoku, zemdlałam, karetka zabrała mnie do szpitala. Okazało się, że mam raka szyjka macicy, bardzo rzadkiego, który stanowi zaledwie 1% nowotworów! Co najgorsze, rak dał przerzuty do wątroby…
Chemioterapia była piekłem. Walczyłam jednak z całych sił, bo wiedziałam, że muszę żyć dla moich dzieci! 1 czerwca świętowałam z chłopcami Dzień Dziecka. Dzień później miałam badania kontrolne... Na miednicy wykryto 2 guzy. WZNOWA! Rozpacz i ból nie do opisania...
Choroba postępuje bardzo szybko. Cierpię tak, że nie pomaga nawet morfina… Chłopcy płaczą, gdy widzą, jak z bólu leżę na podłodze i nie mogę wstać. Lekarze w Polsce nie są w stanie mi pomóc, mam 39 lat i umieram… Immunoterapia - nierefundowane leczenie jest dla mnie OSTATNIĄ szansą na życie!
Patrzę w oczy moich synków i nie pozwolę, żeby zagościła w nich rozpacz, bo ich mamusia umarła... Ja nie proszę, lecz błagam Cię o pomoc! Uratuj mnie, ja chcę żyć, nie chcę umierać...
Komentarze opinie