
PILNE!
CEL ZBIÓRKI:
Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Maja Dąbrowska, 5 lat
Połczyn - Zdrój, zachodniopomorskie
Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do szpiku kostnego
Rozpoczęcie: 4 Maja 2022
Zakończenie: 6 Lutego 2023
Widać już metę zbiórki – pomóż Mai do niej dobiec i wygrać szansę na życie!
Maja walczy o życie w barcelońskim szpitalu. Obecnie jest w trakcie czwartego cyklu chemioterapii, otrzymała już przeciwciała. Cały czas towarzyszy jej ból główki – skutek uboczny leczenia. Saturacje spadają...
Tata Mai pisze:
"Lekarze zdecydowali o podaniu Mai morfiny, ból był nie do wytrzymania... Po dwóch tygodniach wyczerpującego leczenia czekamy na upragnioną przerwę, by córeczka mogła nabrać sił do walki i podejść do kolejnego cyklu.
Dziękujemy, że wciąż jesteście z nami. Jeśli możecie, udostępnijcie zbiórkę, prosimy – to już ostatnia prosta, brakuje tak niewiele, by móc zabezpieczyć całość leczenia w Barcelonie!"
Ostatnie półtora miesiąca to strasznie wyczerpująca walka o życie o Majuni... Tak wiele przerażających chwil, że aż trudno nam o tym pisać...
Córeczka dostała bardzo groźnego zakażenia całego organizmu –sepsy! Dopiero 28 listopada opuściliśmy na chwilę szpital po starciu na śmierć i życie! Już kolejnym...
Skomplikowana operacja spowodowała, że Maja jest bardzo osłabiona – waży dziś zaledwie 15 kg...
Wczoraj rozpoczęliśmy kolejny cykl ciężkiej chemioterapii, która z każdym wlewem znacznie osłabia zmęczony chorobą organizm córeczki... Chemia potrwa 5 dni. Następnie odbędą się badania kontrolne mające na celu ocenę stanu zdrowia i skuteczność terapii.
Każde dodatkowe dni spędzone w szpitalu wiążą się z dodatkowymi kosztami, dlatego tak bardzo prosimy, wręcz błagamy o pomoc dla naszej córeczki... Boimy się, że nie starczy środków, a przecież leczenia nie można przerwać...
Prosimy, bądźcie z Majunią. Dziękujemy za każdą dotychczasowoą pomoc. Dajecie nam siłę i wiarę, że mimo tej okrutnie ciężkiej walki przetrwamy to, Maja to przetrwa i wrócimy do domu ze zdrową córeczką...
Czytaj dalejKochani, za nami tragiczne chwile… 27 października Majunia przeszła 4,5-godzinną operację. Była bardzo, bardzo skomplikowana – lekarze nie spodziewali się aż tylu trudności, które ujrzeli po otwarciu brzuszka...
Mai wycięto połowę trzustki, by dotrzeć do ukrytego za wieloma sklejonymi narządami nowotworu i pobrać wycinki do badań. Potem podjęto decyzję o zakończeniu operacji, bo mogło dojść do uszkodzenia wątroby i tragedii… Nie udało się pobrać biopsji ze zmian w kościach – lekarze nie mogli ryzykować życia naszej córeczki…
Noc spędziliśmy na OIOM-ie, pełni strachu, ale razem…
Poznaliśmy wyniki biopsji guza, który jest w brzuszku naszej córeczki… Okazuje się, że jest aktywny! Mamy do czynienia z bardzo groźnym i opornym na leczenie potworem, dlatego kontynuowana będzie chemioterapia, immunoterapia oraz radioterapia – jak tylko Maja nabierze więcej sił…
Należy wytoczyć najpotężniejsze działa, aby wygrać z nierównym przeciwnikiem. Wciąż wierzymy, że wygramy! Musimy w to wierzyć… Nie spodziewaliśmy się jednak tak złych wiadomości...
Czuję żal do całego świata, choć wiem, że nie jest on winny chorobie Mai... To żal matki śmiertelnie chorego dziecka, bezradnej, która może tylko trwać przy boku córeczki i modlić się o poprawę…
Zostajemy w szpitalu. Nie wiem na jak długo. Dodatkowo walczymy z wodobrzuszem – naszym wielkim koszmarem sprzed dwóch lat... Masa nowotworowa uciska naczynia limfatyczne i płyn zbiera się w brzuszku…
W poniedziałek rozpoczęliśmy kolejną chemioterapię, by uciszyć panoszący się w ciałku naszej córeczki nowotwór. Musimy walczyć, ile sił wystarczy i wierzyć, że uda się wygrać życie Mai!
Proszę, bądźcie z nami! Leczenie w Barcelonie to jedyna nadzieja naszej córeczki… Musi trwać…
Mama Majeczki
Czytaj dalejNasza córeczka walczy o życie! Zapomnieliśmy już, jak wyglądała codzienność przed rakiem… To prawie dwa lata, gdy toczy się bój z nowotworem! Od dwóch lat czujemy zimny oddech śmierci, chcącej odebrać nam Majunię… Nie poddamy się, bo wierzymy w zwycięstwo! Jednak bez Twojej pomocy, bez pomocy tysięcy dobrych serc, nie uda nam się opłacić leczenia, ocalić córeczki… Z łzami w oczach i sercem ściśniętym strachem błagamy o pomoc!
Do czerwca 2020 roku byliśmy normalną, kochającą się rodziną. Mama, tata, córeczka, synek. Codzienność była lekka, wypełniona zwykłymi zmartwieniami. Dziś za nie oddalibyśmy wszystko…
Potem były już tylko zimne ściany szpitala, a w głowie jedna myśl – nasza Maja ma nowotwór! Rozpoczął się dramatyczny wyścig z czasem, w którym biegniemy do dzisiaj. Zaczyna brakować sił, ale podążamy dalej, krok za krokiem do mety, na której jest życie Mai. Potrzebujemy jednak wsparcia, dopingu dobrych ludzi, którzy nie pozwolą nam się zatrzymać!
U córeczki zdiagnozowano neuroblastomę najwyższego stopnia złośliwości. Ogromny guz wypełniał prawie całą jamę brzuszną! Zapadła decyzja o pilnej operacji. Wtedy po raz pierwszy poprosiliśmy o pomoc. Dzięki niej mogliśmy pokryć wszystkie wydatki związane z leczeniem. Niestety, nowotwór nie poddaje się tak łatwo…
Od wielu miesięcy naszym domem jest szpital. Maja przeszła osiem cykli chemioterapii, wiele nakłuć jamy brzusznej i otrzewnej. Guz był trudno dostępny – oplatał aortę, żyłę wrotną wątroby, krezkową i lewe nadnercze.
Tylko ktoś, kto wylewał ciężkie jak ołów łzy wsiąkające w szpitalną posadzkę, gdy obok jego dziecko walczyło o życie, wie, jak ciężki to czas. Małe dziecko i niszcząca wszystko chemia sącząca się do żyłek. Uczucie niesprawiedliwości. I ta bezradność, gdy przychodzą kolejne złe wieści…
Po operacji i leczeniu onkologicznym okazuje się, że w wymęczony, ciele Mai pozostały jeszcze dwa ogniska choroby! Lekarze w Polsce mogą je usunąć, ale pozostawiając masę resztkową. To ogromne zagrożenie dla życia! Skonsultowaliśmy się ze szpitalem w Barcelonie, który zakwalifikował Maję do dalszego leczenia.
Początkowy plan leczenia w SJD zakładał podanie dwóch cykli chemii, a gdyby córeczka dobrze je zniosła, zakładano, że otrzyma jeszcze pięć cykli. Plan jednak uległ zmianie! Okazało się, że ogniska nowotworowe uciskają drogi żółciowe wątroby i trzustki. Wtedy u Mai pilnie rozpoczęto chemioterapię!
Czeka nas kilka miesięcy spędzonych w Barcelonie. Jeśli leczenia się uda i Maja będzie w remisji, to zostanie zakwalifikowana do szczepionki przeciw neuroblastomie tutaj, w Hiszpanii. Na razie jednak musimy skupić się na tym, by wyrwać córeczkę ze szponów śmierci!
Błagamy, pomóż nam opłacić leczenie w Barcelonie. Brakuje nam ogromnej sumy, która pozwoli naszej córeczce wygrać z nowotworem! Majeczka jest taką radosną dziewczynką, tak bardzo kocha życie… Nie pamięta już dramatu z początku diagnozy. Chcemy sprawić, by wyzdrowiała, a szpital kojarzyła tylko z zabawami i historiami, którymi staramy się odczarować widmo onkologii. Prosimy, bądź z nami. Podaruj nadzieję i pozwól wygrać najważniejszą nagrodę na świecie – życie naszej córeczki!
Iwona i Paweł, rodzice
➡️ Weź udział w licytacjach dla Mai: Licytacje Maja Dąbrowska
➡️ Losy Majeczki możesz śledzić także tutaj: Maja Dąbrowska vs. Neuroblastoma
#1 Informacja z 26.07.2022: Zwiększenie kwoty zbiórki. Dostaliśmy nowy kosztorys z kliniki z Barcelonie, obejmujący leczenie zaplanowane do stycznia 2023 roku.
#2 Kwota zbiórki została powiększona o koszt szczepionki przeciwko wznowie neuroblastomy, kończącej cykl leczenia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie