
W niedzielny wieczór, 19 października, sala multimedialna Urzędu Gminy Michałowice pękała w szwach. Recital Zbigniewa Zamachowskiego, któremu towarzyszył na scenie wybitny pianista, kompozytor i aranżer Roman Hudaszek, to świetna okazja by wyjść z domu niezależnie od jesiennej pogody.
Artystów, w imieniu wójt Małgorzaty Pacheckiej, zapowiedziała i przywitała Katarzyna Tumiłowicz-Piotrowska z Referatu Kultury i Promocji. Wieczór ze Zbigniewem Zamachowskim w Regułach rozpoczął się w spokojnej, kameralnej atmosferze – już pierwsze utwory sugerowały, że nie będzie to zwykły koncert, lecz rozmowa z widownią za pomocą muzyki.
Pierwszą odsłonę stanowiły akordy „W małym miasteczku” – piosenki o miasteczku dzieciństwa, podłódzkich Brzezinach, która choć odnosi się do „małości” miejsca, rozrosła się w znaczeniu: stała się hymn-refleksją o tym, że prawdziwe życie rozgrywa się na co dzień, wśród sąsiadów, ulic, spraw zwykłych, a nie zawsze wyśnionych. Artysta wykonał również swój przewrotny autorski utwór „Credo życiowe”. Zamachowski rozdzielał piosenki opowieściami o swoim życiu artystycznym, anegdotami i dygresjami.
Gdy Zamachowski przemieścił się w stronę interpretacji, scena nabrała nowych barw: jego wykonanie utworów, takich twórców jak Agnieszka Osiecka, Jaromír Nohavica, Piotr Bukartyk czy Sting pokazało wielkość artysty, który potrafi w subtelny i jednocześnie mocny sposób „wejść” w cudze piosenki, zachowując ich ducha, ale i dodając coś od siebie.
Wśród interpretacji znalazło się zapadające w pamięć wykonanie piosenki Jaromíra Nohavicy „Gdy odwalę kitę” – utworu, który od lat uchodzi za jedno z najbardziej przewrotnych i szczerych dzieł czeskiego barda. Zamachowski, który od dawna sięga po twórczość Nohavicy, potrafił idealnie uchwycić jej dwoistość – lekkość formy i głębię treści.
W drugiej części, zmieniając nastrój, artysta zachęcił widownię do wspólnego odśpiewania znanej warszawskiej melodii „Bal na Gnojnej”.
W trakcie recitalu widoczne było, jak artysta żongluje nastrojami: raz delikatnie – głos miękki, bliski, niemal szeptem; innym razem z humorem i dystansem: krótkie anegdoty między utworami rozładowywały napięcie, ale też wprowadzały w klimat „żywej” sceny, nie tylko wyśpiewanego programu. W jednej chwili słuchało się tekstu i melodii z zapartym tchem, w drugiej – uśmiechaliśmy się, bo artysta pozwalał sobie na figlarną ripostę wobec samego siebie jako „aktor-piosenkarz”.
Nie można byłoby nie wspomnieć o wybitnym polskim wokaliście, kompozytorze i pianiście - Romanie Hudaszko, którego pianino było nie tylko akompaniamentem: często stawało się partnerem solisty w dialogu, tworząc przestrzeń dla pauzy, ciszy, momentu zawieszenia – a wtedy utwory zyskiwały nieoczekiwany ładunek emocji.
Na zakończenie publiczność została oczarowana piosenką "Kobiety jak te kwiaty", znaną z programu Zamach na MoCarta. To wykonanie było lżejsze, bardziej swobodne – po intensywności wcześniejszych utworów przyniosło rozluźnienie i ciepły finał całego wieczoru. Zamachowski śpiewał z wdziękiem i żartobliwą czułością, a sala wtórowała mu rytmicznym klaskaniem. W powietrzu czuć było radość i wdzięczność – to ten moment, w którym publiczność i artysta są już po tej samej stronie, połączeni wspólnym przeżyciem.
Po zakończeniu recitalu, w Regułach długo nie milkły brawa. Publiczność dziękowała artystom owacją na stojąco. Po ostatnich dźwiękach kwiaty wręczyli przedstawiciele gminy Michałowice, dziękując artystom za wyjątkowy koncert i ciepłą obecność.
Jednak to nie był koniec - Zbigniew Zamachowski zapowiedział, że publiczność może liczyć na bis i wybrzmiała klasyka rosyjskiej poezji śpiewanej – utwór Bułata Okudżawy „Za dzień mój ślub”.
Kiedy muzycy zeszli ze sceny, w sali jeszcze przez chwilę trwały rozmowy i ciche westchnienia. Widzowie wychodzili z uśmiechami – wielu z nich nuciło pod nosem refren bisowej piosenki. Był to finał wieczoru, w którym śmiech i wzruszenie spotkały się w idealnych proporcjach – recital, który nie tylko zachwycił, ale też zostawił w słuchaczach coś bardzo osobistego i dobrego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie