
Kochani! Ludzkie losy są niezbadane i nie przewidywalne... W dniu wczorajszym ogromna osobista tragedia spotkała wielką Przyjaciółkę Zwierząt Wszelakich - Joanna Przygarnij Nas Bućko. Wszyscy którzy ją znają wiedzą, że to osoba o ogromnej sile i determinacji, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych do zrealizowania jeśli chodzi o bezdomne zwierzęta. Żadnemu nie odmówi, walczy o dobrostan każdego często kosztem własnego czasu i środków.
Okrutny los sprawił, że Jej ukochany Mąż i Przyjaciel - Grzegorz 06 marca 2014 dołączył do grona Aniołów :( Joanna pozostała sama ze swoja zwierzęcą gromadką, której liczebność jest znaczna: do wykarmienia, leczenia, odpchlania, odkleszczania i odrobaczania jest ok. 50 kotów (w tym 20 wolo żyjących) i 20 psów na dt i ds.
Asia długo się wzbraniała przed oficjalną prośba o pomoc dla niej, którą niniejszym do Was kieruję twierdząc, że może tak nie wypada, bo co sobie o niej ludzi pomyślą, że przecież może robić bazarki, itd... Ale każdy z nas chyba zdaje sobie sprawę, że przed Asią trudny okres wypełniony formalnościami, urzędami, itp. I to nie tylko związanymi z ostatnim pożegnaniem Grzegorza... Mąż Asi prowadził firmę i wszystkie obowiązki związane z jej prowadzeniem lub likwidacją także spadną na Asię. Nim machina urzędnicza ruszy i Asia będzie miała zapewniony dochód upłyną tygodnie. A zwierzęta potrzebują jeść już dziś, także jutro i pojutrze...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie