Reklama

Drużynowe zawody wędkarskie w gminie Michałowice

23/05/2013 03:23


I miejsce - 1. drużyna Klubu Wędkarza z Nowej Wsi


W niedzielę 12. maja, miłośnicy wędkowania spotkali się nad Smugiem w Nowej Wsi, aby uczestniczyć w zawodach, odbywających się pod patronatem Wójta Gminy Michałowice. Organizatorem zmagań był Klub Wędkarza, działający przy Radzie Sołeckiej Nowej Wsi, który w tym roku obchodzi 25. jubileusz powstania.


Zawody rozgrywane były w kwalifikacji drużynowej. Mogły brać w nich udział trzyosobowe reprezentacje z każdego sołectwa i osiedla gminy Michałowice. Łowienie odbywało się na jedną wędkę. Punktowano każdą złowiona rybę (5 pkt.) oraz jej wagę (1 gram-1 punkt).


Uczestników, którzy zebrali się nad Smugiem o godzinie 7, nie odstraszyły niekorzystne warunki atmosferyczne - deszcz, burza, niska temperatura. Zmagania zawodników trwały przez 3 godziny, po których rozpoczęło się ważenie ryb, a następnie sumowanie punktacji. Wszystkie złowione ryby zostały wpuszczone z powrotem do wody.


Najlepszymi wędkarzami okazała się 1. drużyna Klubu Wędkarza z Nowej Wsi. Za nimi uplasował się 1. zespół reprezentujący osiedle Granica (II miejsce) oraz 2. drużyna Klubu Wędkarza (III miejsce). Pierwsze trzy zespoły otrzymały medale oraz puchary Wójta Gminy Michałowice.

W zawodach uczestniczyły także drużyny z sołectw: Opacz-Kolonia, Pęcice Małe, Reguły oraz 2. zespół z osiedla Granica i strażacy OSP Nowa Wieś. Największą rybę złowił Pan Stanisław Warsztocki, reprezentujący Klub Wędkarza z Nowej Wsi. Zawody wędkarskie obserwował oraz nagrody wręczał wójt gminy Krzysztof Grabka oraz radny Przemysław Majtyka.


Na zakończenie zawodów, odbyła się miła uroczystość - uhonorowanie wieloletnich działaczy Klubu Wędkarza. Z okazji 25. lecia istnienia pamiątkowymi statuetkami wyróżnieni zostali: Ryszard Suliński – założyciel Klubu, Marian Bośka- założyciel Klubu i jego pierwszy prezes, Grzegorz Sałkiewicz- wieloletni prezes Klubu, Krzysztof Grobelny – obecny prezes Klubu oraz wieloletni działacze – Bogusław Kujawa oraz Piotr Bigosiński.

Mimo tego, że tego dnia ryba „nie brała”, wszyscy dobrze się bawili i dopisywały im znakomite humory. Impreza zakończyła się pieczeniem kiełbasek przy ognisku.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do