Reklama

Kontrola biletów na przykładzie jednego autobusu

04/01/2013 03:50



Osoby korzystające z warszawskiej komunikacji miejskiej zobowiązane są do zapłaty za przejazdy. Mogą to zrobić kasując bilet kartonikowy, aktywując bilet zakodowany na Warszawskiej Karcie Miejskiej lub kupując bilet przez komórkę. Każdego dnia w autobusach, tramwajach, pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej i na obszarze strefy biletowej metra kontrolerzy biletów Zarządu Transportu Miejskiego sprawdzają bilety. Wybierzmy się z jednym z nich w trasę i przyjrzyjmy się, w jaki sposób przebiega kontrola biletów, jakie prawa i obowiązki przysługują kontrolerom i pasażerom warszawskiej komunikacji miejskiej oraz co grozi za jazdę bez biletu.


Kontroler po wejściu do pojazdu i upewnieniu się, że pasażerowie, którzy wsiedli z nim na przystanku i chcieli skasować bilet – uczynili to, blokuje kasowniki i rozpoczyna kontrolę biletów. W jej trakcie powinien posiadać w widocznym miejscu identyfikator, na którym są umieszczone następujące dane: napis „Zarząd Transportu Miejskiego”, numer identyfikacyjny kontrolera i jego zdjęcie, okres ważności identyfikatora, zakres upoważnienia oraz pieczęć i podpis wystawcy. Imię
i nazwisko kontrolera umieszczone są na rewersie identyfikatora i przeznaczone są dla funkcjonariuszy Policji i Straży Miejskiej. Każdy z kontrolerów ma ze sobą urządzenie służące do sprawdzania biletów.


WKM, kartonik albo komórka


Jednym z pasażerów autobusu, w którym prowadzona jest kontrola biletów jest pan Artur. Nie przysługują mu żadne ulgi, wystarczy więc, że okaże aktywną Warszawską Kartę Miejską, skasowany bilet kartonikowy lub bilet kupiony przez komórkę. W przypadku usługi mPay jest zobowiązany zadzwonić na bezpłatny numer widoczny na identyfikatorze kontrolera lub podać numer abonenta.  W usłudze SkyCash i moBILET wystarczy okazać trzy kolejne ekrany telefonu
z ważnym biletem.


Pani Iwona jest studentką. Przysługuje jej więc 50-procentowa ulga na przejazdy. W trakcie kontroli biletów, zobowiązana jest bez dodatkowego wezwania okazać – oprócz biletu – dokument poświadczający prawo do ulgi.


Podobnie jest w przypadku pana Roberta, który ma prawo do bezpłatnych przejazdów komunikację miejską. Jest on zobowiązany do okazania kontrolerowi ważnego dokumentu potwierdzającego prawo do bezpłatnych przejazdów.


Na gapę


Autobusem podróżuje także pani Krystyna, która nie ma biletu, czyli mówiąc potocznie – jedzie na gapę. Kontroler wzywa ją do okazania dokumentu tożsamości, i na jego podstawie wystawia wezwanie do zapłaty, na które składa się należność przewozowa (czyli cena biletu jednorazowego ważnego w 1. lub 1. i 2. strefie biletowej) oraz opłata dodatkowa w wysokości 220 zł. Pani Krystyna powinna uregulować tę opłatę w ciągu 14 dni od dnia wystawienia wezwania. Można to zrobić w Punktach Obsługi Pasażerów ZTM, na poczcie lub przelewem bankowym. Jeżeli pani Krystyna wniesie opłatę w ciągu 7 dni od dnia wystawienia wezwania, jej wysokość zostanie zmniejszona
o 30 proc. i wyniesie 154 zł plus należność przewozowa.


Pani Krystyna może także uiścić opłatę za brak ważnego biletu bezpośrednio u kontrolera biletów. W takiej sytuacji wysokość opłaty dodatkowej jest zmniejszana o 40 proc. do kwoty 132 zł plus należność przewozowa. Po uiszczeniu opłaty u kontrolera, pasażer otrzymuje wystawione przez niego potwierdzenie zapłaty.


Pan Konrad z kolei ma ważny bilet ulgowy, ale nie ma dokumentu poświadczającego prawo do ulgi. W takiej sytuacji proces wystawiania wezwania do zapłaty przebiega podobnie, jak
w przypadku pani Krystyny. Zmianie ulega tylko wysokość opłaty dodatkowej.


W sytuacji, gdy pan Konrad zdecyduje się uiścić opłatę na podstawie wezwania do zapłaty w ciągu 14 dni od dnia jego wystawienia, zapłaci 176 zł (opłata dodatkowa) plus należność przewozową (cena biletu jednorazowego ważnego w 1. lub w 1. i 2. strefie biletowej). W przypadku dokonania wpłaty w ciągu 7 dni od dnia wystawienia wezwania do zapłaty – zapłaci 30 proc. mniej, czyli 123,20 zł plus należność przewozową.


Jeżeli pan Konrad zdecyduje się wnieść opłatę bezpośrednio u kontrolera, kwota zostanie zmniejszona o 40 proc. do 105,60 zł plus należność przewozowa. Po uiszczeniu opłaty na miejscu, kontroler wystawi potwierdzenie zapłaty.


Może zdarzyć się tak, że zarówno pani Krystyna, jak i pan Konrad odmówią uiszczenia opłaty dodatkowej i należności przewozowej na miejscu, a także okazania dokumentu tożsamości w celu wystawienia wezwania do zapłaty. Co wówczas?


Od 1 marca 2011 roku, kiedy to została znowelizowana ustawa Prawo przewozowe, kontrolerzy biletów mają prawo do ujęcia pasażera, który odmawia okazania dokumentu tożsamości lub próbuje oddalić się z miejsca kontroli. Ujęcie w tym przypadku oznacza fizyczne powstrzymanie gapowicza przed oddaleniem się z miejsca kontroli do czasu przybycia  Policji lub innych organów porządkowych. Osoby odmawiające okazania dokumentu tożsamości lub lekceważące polecenie kontrolera popełniają wykroczenie. Policja może za to ukarać mandatem karnym, a sąd grzywną w wysokości do pięciu tysięcy zł.


 

 

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do