
PILNE!
CEL ZBIÓRKI:
Organizator zbiórki:Fundacja Siepomaga
Eleonora Sapranauskas, 4 latka
Stirling
Neuroblastoma
Rozpoczęcie: 17 Listopada 2022
Zakończenie: 31 Grudnia 2022
30 listopada 2022, 11:54
Dla mojej córki zrobię wszystko... By tylko poczuła się lepiej, normalnie. To dla niej postanowiłam ściąć włosy. Teraz Twoja kolej na wsparcie!
Neuroblastoma 4 stopnia z przerzutami do kości i szpiku chce odebrać życie Eleonorce. Błagam, pomóż uratować nam naszą wspaniałą dziewczynkę. Jesteś naszą jedyną nadzieją!
Eleonorka walczy z cały sił. Niestety, ze względu na słabe wyniki badań, chemia musiała zostać odroczona. Mamy kilka dni na zregenerowanie organizmu... Po weekendzie wracamy do szpitala walczyć dalej – o życie!
Ciężko opisać słowami, co czuję. Ciężko prosić o pomoc. Jednak wiem, że nie mam wyboru, dlatego jestem tu i nie proszę, a BŁAGAM CIĘ – wesprzyj moje dziecko!
Marta, mama
Nic nie wskazywało na to, że nasze życie w 4. tygodnie zamieni się w piekło. Nasza iskierka poważnie zachorowała, a my musimy zrobić wszystko, by ją uratować... By wyrwać ją z objęć choroby, bólu i cierpienia!
Pewnego dnia Eleonorka zaczęła kuleć. Pojechaliśmy do szpitala. Tam wykonano prześwietlenie nóżki, które nic nie wykazało, wiec lekarz zalecił USG jamy brzusznej. USG robiły dwie lekarki, które nie zauważyły guza, który już wtedy miał 5 cm… Wypuszczono nas do domu. Następnego dnia nóżka przestała boleć i wszystko wróciło do normy. Jenak kolejnej nocy Eleonorka obudziła się z silnym bólem, pokazywała nam, że boli ją całe ciało, zrobiła się sztywna. Byłam w szoku, nie wiedziałam, co dzieje się z moim dzieckiem!

Po kilku minutach ból przeszedł, a w szpitalu powiedziano nam, że naszej córeczce nic nie dolega. W ciągu kolejnych dwóch tygodni objawy się nasiliły. Eleonorka kolejny raz zaczęła kuleć. Moje serce pękało… Jeździliśmy do szpitala, jednak nikt nie chciał nam pomóc. W ciągu 19 dni SOR odwiedziliśmy 14 razy!
Eleonorka pod koniec 4. tygodnia, od dnia pierwszego objawu, zaczęła mieć problemy z wypróżnianiem, przestała jeść i pić, zawsze nad ranem miała stan podgorączkowy. W końcu przyjęto nas na oddział. Jednak po 3 dniach znów lekarze zbagatelizowali jej stan i wypisali nas do domu. Błagałam Boga o pomoc…
Szukaliśmy pomocy wszędzie. W końcu, po tygodniach błagania o pomoc, konsultacjach z innymi lekarzami, udało nam się otrzymać pomoc. Córka była już wtedy niezwykle słaba… Kolejne badania przyniosły tragiczne wiadomości. Lekarze poinformowali nas, że nasze dziecko ma guza na nerce i musi natychmiast zostać przeniesione na onkologię dziecięcą. Zadawałam tyle pytań, jednak nie otrzymywałam żadnych odpowiedzi. Miałam ogromny żal do lekarzy, od początku wiedziała, że z moim dzieckiem dzieje się coś złego. Ostateczna diagnoza to neuroblastoma 4 stopnia z przerzutami do kości i szpiku…

Leczenie córki składa się z wielu etapów. Chemioterapia i operacja to tylko mała część. Lekarze powiedzieli nam, że walka z nowotworem potrwa około roku. W tym czasie dowiemy się, czy nasza córeczka przeżyje…
Eleonora jest taka dzielna! Cierpliwie znosi leczenie, które często jest bardzo bolesne i męczące. Jednak jedyną szansą, aby całkowicie pokonała nowotwór, jest szczepionka przeciwko nawrotowi neuroblastomy. Podawana jest tylko w jednym miejscu na świecie, w klinice w Nowym Jorku. Leczenie musimy opłacić sami, a kosztuje ono ogromne pieniądze… Błagam, pomóż uratować nam naszą wspaniałą dziewczynkę. Jesteś naszą jedyną nadzieją!
Rodzice Eleonorki
*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.

➤ Wesprzyj Eleonorkę poprzez LICYTACJE NA FACEBOOK'U
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie