
Czy to możliwe? Ależ tak! Przecież może, a czasami musi – w końcu mamy karnawał. Chodzi tutaj o zaproszony na koncert zespół Blues Fellows przez Gminę Michałowice i wójt Małgorzatę Pachecką.
Był to udany pomysł – sala konferencyjna Urzędu wypełniona po brzegi raczej starszą młodzieżą żywo reagującą. Rzeczony zespół – Blues Fellows Swingin’ Band pod kierownictwem doświadczonego jazzmana Jerzego Więckowskiego – perkusisty istnieje ponad 40 lat. Oczywiście, kapela grała w różnych składach – także rozszerzonych, jako kombo czy część orkiestry. Tutaj, w Michałowicach (a ściślej w gmachu Gminy w Regułach) zagrali w kwintecie: Marek Kucharski – saksofon tenorowy; Wojtek Milewski – trąbka i harmonijka chromatyczna, zapowiedzi; Wiktor Zydroń – fortepian elektryczny Rolanda; Wojtek Zduniak – git. basowa; wspomniany Więckowski – prawie 60 lat na scenach i estradach (kiedyś w Vistula River Brass) oraz wokalistka zespołu, od lat z nim współpracująca – Ewa Konarzewska. Prawie 90 min. program dzielił się wyraźnie na dwie części – w pierwszej oprócz kilka instrumentali kapeli – śpiewaczka wykonała całą serię standardów Elli Fitzgerald z jej najlepszego okresu, wiele poświęconych Nowemu Jorkowi, Manhattanowi, itp. Druga – to repertuar wyłącznie polski, najwięcej starych evergreenów Marii Koterbskiej, choć znalazł się jeden od Urszuli Sipińskiej. Publiczność ruszyła w tany, tam gdzie było wolne miejsce – prowadzona przez wójt – Małgorzatę Pachecką. Nagrody były nie byle jakie – krążki CD z nagraniami Blues Fellows, bodaj z utworami właśnie Koterbskiej. Zapytana przez mnie Konarzewska – z która odnowiłem znajomość po… 20 latach (z okresu pracy dla firmy Selles) odparła: - no, nie śpiewamy czy też nie gramy bluesa. Wycieczkę kolegów – zaniaków zorganizowała Ania Kucharska i był to sympatyczny wieczór.
Tekst - Adam St. Trąbiński
Foto - Adam St. Trąbiński oraz Tomasz Malczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie