MAMY DRAMATYCZNIE MAŁO CZASU, ŻEBY URATOWAĆ 7-LETNIEGO BOGUSIA!
Leczenie w Rzymie powinno się zacząć jeszcze we wrześniu!
"Guz mózgu i rdzenia – ta diagnoza zniszczyła nasz świat. Z diagnozą nowotworu przyszła śmierć, która chce zabrać nasze jedyne dziecko!
Bardzo ciężka terapia nie pomogła, tylko wyniszczyła organizm naszego synka! Boguś przez sterydy szybko przytył aż 30 kilogramów...
Nie przypomina siebie sprzed choroby... Okrutnie cierpi wśród ścian oddziału onkologii!
Jesteśmy w szpitalu w Prokocimiu. Niestety, metody leczenia w Polsce się wyczerpały, lekarze już nic nie mogą zrobić!
Nie zadziałała bardzo ciężka chemia, guz rośnie, zabiera życie mojego synka!
Jedyna nadzieja czeka w klinice Bambino Gesu. Jeszcze we wrześniu musimy wpłacić na konto szpitala całą sumę, by zdążyć z leczeniem! Bez niego nasz Boguś umrze...
Komentarze opinie