
Sytuacja Muzeum Techniki NOT w Warszawie jest dramatyczna. Grozi mu likwidacja. Placówka ta gromadzi dorobek kultury materialnej, w tym udział polskich inżynierów w rozwoju nauki i techniki polskiej oraz światowej, będącej jednym z ważnych składników naszej tożsamości narodowej we współczesnym świecie, opartym na rozwoju technologicznym.
Pracownicy Muzeum Techniki w Warszawie są przerażeni, gdyż nie otrzymują wynagrodzenia, a istnienie ich placówki jest zagrożone eksmisją z zajmowanych pomieszczeń w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mieści się siedziba Muzeum, a ostatecznie zamknięciem Muzeum, czyli utratą pracy. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, dotujące dotąd Muzeum, nie przyznało środków na działalność tej jednostki w bieżącym roku.
Muzeum Techniki w Warszawie powstało w 1956 r. Do tego czasu zgromadziło ponad 15 tys. eksponatów, w tym wiele o unikatowej wartości dla kultury technicznej nie tylko naszego kraju, ale i całego świata. Można tu obejrzeć m.in. oryginalny szybowiec z 1894 r., którym latał Otton Lilienthal, pionier lotnictwa, maszynę szyfrującą Enigma, pierwszą ręczną kamerę reporterską na świecie konstrukcji Kazimierza Prószyńskiego, warszawski tramwaj konny z końca XIX w., prototypowe podwozie samochodu Lux Sport z lat 30-tych, a także najstarsze adaptery, gramofony i szafy grające, które w wielu przypadkach wciąż działają dzięki trosce pracowników Muzeum. Księgowa wartość tych eksponatów była przed 6 laty określona na ok. 14 mln zł.
Muzeum Techniki w Warszawie jest prowadzone przez Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelna Organizacja Techniczna (FSNT-NOT) i uznane w świetle prawa za podmiot prywatny, odpowiadający za sytuację finansową placówki. Problem polega na tym, że utrzymanie Muzeum znacznie przekracza możliwości finansowe FSNT-NOT, organizacji pozarządowej działającej non profit. Właściciel nigdy nie był w stanie wesprzeć placówki kwotą wyższą niż 100 tys. zł, gdy tymczasem deficyt w tegorocznym budżecie Muzeum Techniki wynosi na koniec maja 2,5 mln zł, a potrzeba do końca roku jeszcze ok. 3 mln zł.
FSNT-NOT występuje z propozycją, aby Muzeum Techniki stało się Narodowym Muzeum Techniki, któremu Federacja przekazałaby całe zbiory. Środki finansowe dla Muzeum byłyby wpisane do budżetu któregoś z resortów: kultury, gospodarki lub nauki. Wówczas placówka mogłaby funkcjonować, a nawet rozwijać się. FSNT-NOT mogłaby tę placówkę prowadzić. Jest już dobrze funkcjonujący przykład Muzeum Marszałka Piłsudskiego w Sulejówku, które resort kultury prowadzi wspólnie z Fundacją Rodziny Marszałka.
Trudno zrozumieć, iż Polska aspirująca do kraju z dobrze prosperującą gospodarką (opartą na wiedzy i technologii) nie będzie miała Muzeum Techniki. Wszystkie kraje europejskie je mają.
***
Tworząc w latach 50-tych ubiegłego wieku Muzeum Techniki ówczesne władze państwa powierzyły go Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT) wraz z ustaleniem, że rząd będzie je finansował, przeznaczając środki na jego rozwój i funkcjonowanie.
Sytuacja ta nie zmieniła się, mimo zmian ustrojowych, do początku nowego wieku. Pierwsze „zaburzenia” w dotowaniu przez państwo Muzeum wystąpiły w grudniu 2004 r. Podjęte wówczas przez władze całej FSNT-NOT starania, doprowadziły do uzyskania z budżetu resortu nauki środków na rzecz Muzeum.
Jeszcze wcześniej, bo już w 2000 r. NOT wystąpiła do Ministerstwa Kultury z wnioskiem, aby Muzeum Techniki stało się muzeum państwowym. Jest bowiem oczywiste, że społeczna organizacja pozarządowa nie utrzyma placówki, na której utrzymanie potrzeba kilka milionów złotych. Niestety, propozycja ta nie zyskała akceptacji resortu kultury.
Kolejne problemy wystąpiły w 2010 r. po reformie finansowania oraz upowszechniania nauki. W nowym systemie Muzeum Techniki nie zostało uwzględnione w budżecie resortu nauki. Środowisko techniczne, tak jak i załogę placówki bardzo zaniepokoił fakt, że placówka nie ma zagwarantowanego systemowego utrzymania. Muzeum zostało natomiast zobowiązane do startu w konkursach i przetargach dotyczących projektów upowszechniania nauki. Należy nadmienić, że już wcześniej szereg wystaw było organizowanych w oparciu o środki pozyskane od partnerów – współorganizatorów wystaw. (np. cieszące się dużym powodzeniem wystawy: Cyberiada, Przegląd Bezzałogowych Systemów Latających itd.)
W 2011 r. podjęto starania, aby Muzeum przywrócić dawną nazwę i przekształcić w Muzeum Techniki i Przemysłu. Władze FSNT-NOT zaproponowały, aby Ministerstwo Gospodarki stało się organem założycielskim Muzeum. W ten sposób nawiązywano do przedwojennej tradycji i założeń, które przyświecały organizatorom Muzeum. Chcieli oni, aby dokumentować z jednej strony dorobek materialny twórców techniki, szczególnie polskich, a z drugiej rozwój polskiego przemysłu. W propozycji przekształcenia MT w placówkę państwową sugerowano, aby na merytoryczną działalność Muzeum nadal miało wpływ środowisko techniczne, zrzeszone w 39 Stowarzyszeniach Naukowo-Technicznych tworzących Federację SNT NOT. Wszak to środowisko praktycznie zgromadziło i konserwowało zbiory przez 60 lat.
Proponowano, by wzorem było rozwiązanie zastosowane do Muzeum Marszałka J. Piłsudskiego w Sulejówku, którego właścicielem jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo jest zobowiązane zapewnić fundusze na utrzymanie Muzeum i budowę nowego budynku muzealnego z ekspozycją stałą, rewaloryzację istniejących budynków oraz odtworzenie lasu, parku i ogrodu. Prowadzenie Muzeum resort kultury powierzył Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego.
Ponieważ w 20103 r. zaczął się pojawiać coraz drastyczniej problem finansowania Muzeum Techniki i Przemysłu NOT, zaproponowano, aby objąć je ustawą o sposobie finansowania takich obiektów dziedzictwa narodowego jak kopalnie w Wieliczce i Bochni („Ustawa o dotacji przeznaczonej dla niektórych podmiotów”) Niestety, również i tej propozycji nie udało się zrealizować.
W bieżącym roku podjęto dwa równoległe działania. Po raz kolejny wystąpiono z propozycją powołania Narodowego Muzeum Techniki. Wniosek ten wspiera Ministerstwo Gospodarki, które podjęło się rekomendowania finansowania nowej placówki z budżetu państwa.
Drugim podjętym przez FSNT-NOT działaniem są rozmowy z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego i władzami samorządowymi stolicy. Dotyczą one również znajdującego się w podobnej, trudnej sytuacji finansowej Muzeum Kolejnictwa. Za celowe uznano stworzenia Centrum Techniki i Komunikacji na wzór rozwiązań prawnych i finansowych, według których utworzono i działa Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Do rozmów zaproszono także Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego oraz Polskie Koleje Państwowe.
Oba te projekty: Narodowe Muzeum Techniki i Przemysłu oraz Centrum Techniki i Komunikacji są analizowane przez partnerów.
W Statucie FSNT-NOT jest zapis mówiący o sprawowaniu opieki nad zabytkami techniki i kultury technicznej (par. 7 pkt 7). Wśród tworzących Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych są szczególnie się tym zajmujące SNT jak: Polskie Towarzystwo Historii Techniki i Towarzystwo Kultury Technicznej. Przywiązują one wielką wagę do dbałości i zachowania dziedzictwa narodowego polskich inżynierów i ich wkładu w rozwój cywilizacji. Dbają o to również inne Stowarzyszenia w obszarach swojej działalności statutowej. Wspomnieć tu należy choćby o działaniach Stowarzyszenia Elektryków Polskich podejmowanych w celu stworzenia historii polskiej elektryki i energetyki oraz upamiętnienia wybitnych twórców techniki jak Jan Czochralski czy Paul (Paweł) Baran.
To środowiska techniczne doprowadziły do odsłonięcia w dalekim Peru pomnika budowniczego Kolei Andyjskiej inż. Ernesta Malinowskiego. Potwierdzeniem szacunku dla bogatej historii techniki i jej twórców jest wydawanie własnym kosztem, przy minimalnym wsparciu zewnętrznym, wielotomowego już dziś Słownika Biograficznego Polskich Techników.
Zależy nam w ruchu stowarzyszeniowym, który liczy ponad 100 tys. członków, aby Polska i Polacy znali sylwetki oraz wkład polskich inżynierów w rozwój nauki, techniki i cywilizacji. Tym bardziej, że ich wytwory są dziełami kultury materialnej często na zawsze pozostających symbolami regionów i miast jak np. mosty i stare fabryki. Najlepszym miejscem do realizacji takiego działania jest placówka muzealna. A właśnie Muzeum Techniki i Przemysłu NOT jest tutaj przykładem znakomitym. Świadczą o tym jego bogate tradycje, sięgające XIX stulecia, nawiązujące ściśle do działalności założonego w 1875 r. Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. Mimo zniszczeń poniesionych w II wojnie światowej, środowisko techniczne zgromadziło bogate zbiory, w tym wiele unikatowych eksponatów dokumentujących innowacyjne rozwiązania i śmiałość myśli technicznej ich twórców.
Nadanie Muzeum osobowości prawnej, np. w formie fundacji, nie zmieni jego sytuacji finansowej. Przy skali ok. 10 milionów złotych niezbędnych do jego funkcjonowania, pozyskanie takich środków od partnerów jest nie możliwe i nie zapewni stałego utrzymania placówki.
Mamy też w FSNT-NOT świadomość, że problemy związane z finansowaniem Muzeum niekorzystnie odbijają się na jego pracownikach. Są oni nisko opłacani i żyją w niepewności czy starczy środków na takie wynagrodzenie. A to duża placówka wymagająca fachowej oraz licznej obsady. To nie tylko kustosze poszczególnych działów. To najwyższej próby fachowcy, „złote rączki”, których umiejętności pozwalają na konserwowanie i eksponowanie wielu unikatów. To także przewodnicy, którzy każdego roku prowadzą lekcje i zajęcia dla blisko 150 tys. gości Muzeum. To także archiwiści, dokumentaliści, obsługa techniczna stoisk i wystaw. Razem ponad 90 osób, dla których Muzeum jest pracodawcą. Ich zwykły, ludzki byt zależy od istnienia oraz sposobu finansowania ich zakładu pracy - Muzeum. Warunkiem jest tu uznanie przez państwo, że dla polskiej kultury istnienie takiej placówki jest niezbędne.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie