Kubuś ma 6 lat i wadę serca, która w każdej chwili może go zabić. Lekarze nie widzą dla nas pomocy. Po 2 operacjach i kilkunastu zabiegach mój synek balansuje na granicy śmierci ❗️
Kiedy myślałam, że gorzej być nie może dostałam informację, że wykreślono nas z kolejki do przeszczepu serca. Na moje dziecko wydano wyrok❗️
Dostałam ostatnią szansę na ratunek, ale jej koszt zwala z nóg❗️
Ostatnią nadzieją jest skomplikowana operacja w USA. Lekarze przyśpieszyli termin w obawie przed najgorszym… Każdy dzień sprawia, że zagrożenie rośnie... Syn jest dla mnie wszystkim...
Mamy krytycznie mało czasu na uzbieranie potrzebnej kwoty!
Komentarze opinie