Reklama

Znów mamy nasz czołg

16/06/2013 15:40



Trzeba było przyjechać do składu złomu na Gąsinie i wziąć udział we wspólnej zabawie. Juz pierwsi goście otwierali szeroko ze zdumienia oczy i łapiąc za komórki wydzwaniali po rodzinie i znajomych: „Przyjeżdżajcie natychmiast”.


Czołg T55 oraz haubica typu „Gożdzik” nieustannie woziły po placu czekające w długiej kolejce dzieciaki. Tatusiowie przykucali by uchodzić za dzieci i też jeździli. Potem jednak wstawali wyprostowani, by ich nie wzięto za dzieci, gdy stawali w równie długiej kolejce do piwa.


Pojazdy bojowe, szczególnie T55, pokazywały swoją niesamowitą sprawność. Dwa dni wcześniej na jednym z portali pod artykułem zapowiadającym piknik i pokazy czołgów. ktoś w komentarzach napisał: „przecież tam się nie da”. Dało się, i to jak!


Czołg najpierw sprasował gąsienicami kilka karoserii samochodowych niemal na grubość gazety. Potem, w głównym punkcie programu na placu doszło do kolizji dwóch kompletnych aut, które stanęły w płomieniach. Według niepotwierdzonych wiadomości kierowcom udało się bez szwanku opuścić pojazdy, po czym na placu pojawiły się dwa bojowe zastępy straży pożarnej, i dały efektowny pokaz akcji gaśniczej.


Był to piknik, jakiego w Pruszkowie dotąd nikomu nie udało się zorganizować. Skup Złomu „przy czołgu” dokonał czegoś, na co mieszkańcy czekali od dawna. Do miasta wrócił jego znak firmowy, w swoim czasie bardziej znany niż herb. Czy ponownie będziemy „umawiać się przy czołgu”?



Tekst i foto – Leonard Łuczak


 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do