Reklama

Działacze „Solidarności” na promocji książki 

  Środa 17 listopada br. odnowiony Spółdzielczy Klub przy ul. Hubala, na sali kilkadziesiąt osób – raczej w podeszłym wieku.

   Po kilkunastu minutach oczekiwania dyr. Książnicy Grzegorz Zegadło wita zaproszonych: Helenę Kepal, Kazimierza Mazura, Zbigniewa Janasa i nieco spóźnionego Zbigniewa Bujaka, a przede wszystkim autorkę książki o pruszkowskiej Solidarności – Bożenę Kępkowską. Znana na naszym terenie profesor – nauczycielka Zespołu Szkół Sportowych i Ogólnokształcących – krótko wyjaśnia kulisy powstania jej kolejnej książki. Materiału – dokumentów z działalności Związku – miała całe pudła. Niestety, mate riałów ściśle związanych z Pruszkowem niezbyt wiele – najlepiej przechowały się, czy też najpełniejsze, były te dotyczące oświaty i edukacji. Okazało się po latach, że jest ich najwięcej i one najlepiej dokumentują działalność Związku w szkołach i w przedszkolach. Znacznie gorzej lub prawie wcale – nie zachowały się dokumenty z dużych pruszkowskich zakładów pracy, już nie istniejących. Potwierdzają to: Kazimierz Mazur (elektrownia i potem podziemny drukarz) i Helena Kepal (odpowiedzialna praca w CBKO i kluczowy kontakt z Regionem Mazowsze). Musimy zdać sobie sprawę, czego może nieliczna młodzież na spotkaniu może nie rozumieć, że w działalności Solidarności (nie tylko w naszym mieście) cezurą było wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 1981 r. Potem Związek zszedł do podziemia i po 1989 r. nie wszystkie komórki się reaktywowały. Zabrakło wielu ludzi i także pochowanych dokumentów. Potwierdzają to natychmiast Janas i Bujak i cała czwórka przechodzi do wspomnień. One to zdominowały wieczór autorski profesor Kępkowskiej, ale trzeba przyznać, że z minuty na minutę było coraz ciekawiej. Szczególnie gdy goście ze szczegółami opowiadali o pracy w Związku w okresie stanu wojennego (rocznica 40 za kilka dni!) i tzw. delegalizacji. Ujawniane po latach detale wprawiają w zdumienie. Po raz kolejny działacze Solidarności podkreślają ogromne poświęcenie kobiet – starszych i młodzieży na rzecz ukrywających się solidarnościowców – z wolna przekształcającego się w opozycję do panującego systemu. Kobiety – to raz, praca w podziemiu wzorowana na strukturach Armii Krajowej w czasie okupacji niemieckiej – to dwa. Wspomnieniom i refleksjom nie było końca – nawet po zakończeniu spotkania. Autor tych słów oraz kol. Malczyk w końcu poznali i ucięli długą rozmowę ze Zbigniewem Bujakiem – legendarnym przywódcą związkowym. Omówienie pracy dr Kępkowskiej czytelnicy znajdą w najbliższym nr papierowego wydania „Głosu Pruszkowa”.    

Adam St. Trąbiński
Foto. Andrzej Malczyk 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do