
Przejeżdżamy tamtędy często i nie zauważamy: przez lata była tu Pollena, potem Henkel i od dokładnie ćwierć wieku czołowy zakład produkcyjny kosmetyków koncernu L’Oréal. Nazwa jest oczywiście francuska i ponad wiek temu dla jej twórców związana była z aureolą.
Dyrekcja fabryki zorganizowała spotkanie prasowe połączone ze zwiedzaniem linii produkcyjnych. O samym zakładzie, jego rozwoju i działalności w zakresie ekologii można bez końca, nie mówić już o samych produktach. Zasypano nas dosłownie faktami z różnych dziedzin. Wprawdzie na wszystkich produktach jest umieszczona nazwa L’Oréal – ale to nazwa koncernu, na tych wychodzących z fabryki w Kaniach figuruje oraz kod „36” oznaczający polską produkcję. Marek handlowych firma posiada aż 35, z bardziej znanych – przede wszystkim paniom – zapamiętajmy: Garnier, Lascand, L’Oréal Paris, Mixa i Maybelline. Zaproszono nas na linie produkcyjną właśnie Garniera (zakład posiada 15 takich linii, 150 maszyn a nawet 6 drukarek 3D). Musieliśmy się przebrać jak na oddział operacyjny w szpitalu, cicho i sterylnie. Faktycznie – to bodaj najnowocześniejsza fabryka w Europie! Co nie może dziwić, gdyż w ciągu ub. lat zainwestowano tutaj ponad 251 mln euro, a przestrzeń produkcyjna zwiększyła się – przykładowo od 2 000 m2 w 2001 r. do 43 000 m2 dziś. Teraz fabryka produkuje na 29 rynków (w tym na rynki europejskie idzie 92% produkcji), aktualnie 360 mln kosmetyków rocznie. Spacerując z pawilonu do pawilonu nie odczuwa się tego ogromu, wszak zakład jest wspaniale rozłożony na wielu hektarach powierzchni.
By nie epatować czytelników liczbami i wskaźnikami trzeba koniecznie podkreślić dbałość zakładu o liczne elementy ochrony środowiska: od ambitnego planu ograniczenia zużycia energii (do 2030 r. o 40%), po drastyczne zmniejszenie zużycia wody (do 2030 r. o 100%) – obieg zamknięty, także ponad 100% redukcje odpadów (poddawanych recyklingowi). Ta oszczędność wody to 35 tys. m3, co równa się 10 basenom o wymiarach olimpijskich. To także dbałość o klimat – do 2025 r. wszystkie zakłady tutejsze mają być neutralne emisyjnie – poprzez poprawę efektywności energetycznej. Już od 2001 r. wszystkie odpady z obiegu tworzyw sztucznych są przerabiane powtórnie jako surowiec. Zmniejszono wagę opakowań – butelek o pojemności 100 ml, 125 ml i 700 ml (micellar water).
Dodajmy – zakład położony od płd. strony dóbr helenowskich, było tutaj 38 wizji lokalno-naukowych: rozpoznano 264 gatunków roślin naczyniowych i 95 gatunków ptaków – to jest 1/5 wszystkich występujących w Polsce. A miało być o kosmetykach? Tak, jak mogą one być złe skoro powstają w takich warunkach i reżymach technologicznych?
Adam St. Trąbiński
Foto. Tomek Malczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie