Reklama

POŻEGNANIE STEFANA BRATKOWSKIEGO

         

Wieniec ufundowany i przysłany z USA przez profesora Andrzeja Targowskiego 

 

Przyznajemy się, trochę natrudziliśmy się z ustaleniem daty pogrzebu Stefana Tadeusza Bratkowskiego, który zmarł 18 kwietnia br. w wieku 86 lat. W końcu w ostatni wtorek 11 bm. zjawiliśmy się – jako delegacja „Głosu Pruszkowa” Marek Strójwąs i niżej podpisany (także jako wysłannik prof. Andrzeja Targowskiego) na Starych Powązkach przy kwaterze nr 105. Dobrze, że byliśmy wcześniej: (skorzystaliśmy z parkingu Straży Miejskiej od strony ul. Tatarskiej) i odnaleźliśmy stary rodzinny grób Bratkowskich i donieśliśmy olbrzymi wieniec od profesora. Wokół krzątali się pracownicy Estrady Stołecznej, jacy montowali nagłośnienie, stołeczna Straż Miejska, która potem trzymała wartę honorową.

Stoją m.in przedstawiciel Rafała Trzaskowskiego prezydenta Warszawy Kamil Dabrowa, obok red. nacz. Polityki J. Baczyński oraz Ernest Skalski - SDP

 

Trochę poczekaliśmy na kondukt pogrzebowy jaki się formował przy IV bramie i powoli zmierzał na miejsce. Smutną i cichą uroczystość prowadził Jacek Fedorowicz. Pierwszemu, po odegraniu przez hejnalistę hymnu Warszawy, udzielił głosu Kamilowi Dąbrowie, który odczytał list prez. Trzaskowskiego. Ten z kolei podkreślił cechy osobiste Zamarłego „ciekawość świata” „pogodę ducha” i „inicjatywę ruchu samorządowego w polskiej rzeczywistości” a także „twórczość i bycie katalizatorem przemian” i bycie „humanistą i pragmatykiem”. Redaktor naczelny Polityki, Jerzy Baczyński mówił z pozycji młodszego dziennikarza dla których i postać, i działalność (wraz z bratem Andrzejem) była niezwykle ważna. Dał tu jako przykład książkę „Gra o jutro. Część II” – testament publiczny obu braci Bratkowskich – „nieprawdopodobnej mapy erudycji”.

W środku obok afrykanina stoi córka Krystyna Bratkowska

 

Jako trzeci z kolei głos zabrał dotychczasowy rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar – cytował odpowiednie zapisy Konstytucji RP w kontekście wolności obywatelskich oraz mediów, dla Bodnara postać Bratkowskiego jawiła się w okresie epoki przełomu czy też paru epok… W imieniu gazety internetowej Studio Opinii (której Bratkowski był założycielem) wystąpił jej szef Bogdan Miś, który mówił „Stefan to cała epoka” i skupił się w zasadzie na twardych regułach owej gazety, jakie narzucił Bartkowski: żadnych reklam, żadnych bijatyk (na łamach). Pan Miś podkreślił skromny zasięg Studia Opinii – do 2 tys. odsłon dziennie, ale przez 13 lat uzbierało się ich 10 mln i ponad 20 tys. artykułów. Wymienił też wiele nazwisk osób – współpracowników, jacy odeszli – m.in. felietonistę Antoniego Kopffa. Dalej wystąpił w imieniu SDP (Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich) Ernest Skalski, który to pokreślił „najważniejsze osiągniecie Stefana – prezesowanie organizacja w l. 1980-1981 i dalej w okresie stanu wojennego”. A także i to, że zmarły stosował zasadę Napoleona – być w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Potem w imieniu rodziny oraz Fundacji Helsińskiej wystąpiła Danuta Przewara – mówiła o Stefanie i jego zamyśle do niezależnych działań jeszcze w okresie krakowskim – m.in. o inicjatywie utworzenia Domu Pomocy Społecznej w Krzeszowicach.

Stoi obok strażnika miejskiego kuzynka Stefana Bratkowskiego Prezes Fundacji Helsińskiej 

 

Jako ostatnia wystąpiła córka zamarłego – Krystyna; podziękowała wszystkim obecnym za przybycie, m.in. ZAiKS-owi, wyd. Czytelnik, SDP za organizację pogrzebu oraz prof. Budajowi i opiekunce za opiekę. Urnę złożono do grobu – pokryto go wieńcami i wiązankami.    

 

Tekst & foto: Adam St. Trąbiński   

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do