Reklama

Spotkanie w Pruszkowie z Ryszardem Czarneckim

Na zdjęciu: (od lewej) Konrad Sipiera, Ryszard Czarnecki i Magdalena Bayer

Kto interesuję się nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, a także pracami organów unijnych miał niedawno znakomitą okazję „łyknąć” trochę wiedzy – informacji z pierwszej ręki na spotkaniu z kandydatem na europosła.

Spotkanie odbyło się w górnej sali „Ucierania treści” przy ul Obrońców Pokoju. Po krótkim wystąpieniu europosła PiS rozpoczęła się seria pytań, choć i dziennikarzy i publiczności było nie za wiele (wczesna pora, godz. 14). Pytano o Brexit – ewentualne drugie referendum, podział mandatów po Anglikach, projekcję podziału mandatów w przyszłym euro-parlamencie. Poseł Czarnecki ze swadą dość szczegółowo to wyjaśniał: - sprawa Brexitu jest w rękach rządu Jej Królewskiej Mości oraz brytyjskiego Parlamentu. Jeżeli doszłoby by drugiego referendum – to według niego – nie szybciej niż za kilka lat!? Na bieżąco, Polaków po wyjściu Wysp z Unii, interesowałby sprawy emerytalne – dotychczas nie załatwione. Ilość 73 mandatów po Anglikach została załatwiona w sposób niezrozumiały – dzieliła je Komisja AVCO: znaczną część podzielono pomiędzy kraje unijne (Polska zyskała tylko jeden mandat, ale to z winy przewodniczącej tej Komisji); resztę zatrzymano na wstępujące do Unii kraje Bałkanów zachodnich. Jeżeli chodzi o układ partyjny w przyszłym parlamencie to zapewne stracą socjaliści i Partia Ludowa z Francji, Hiszpanii, Włoch czy nawet Czech (ze względu na przesunięcia preferencji politycznych w tych krajach) a wzrośnie udział realistów-konserwatystów. Sprawa budżetu unijnego na następny okres pozostaje otwarta – na pewno nie będzie decyzji przed wyborami. Jeżeli chodzi koszty utrzymania „Strasburga” – sesji Parlamentu UE tam się odbywającej, to rzeczywiście generuje ta sesja znaczne koszty (grubo ponad 120 mln euro rocznie) – zmiana tej sytuacji jest tylko możliwa po jednomyślnym głosowaniu w sprawie zapisów traktatowych. Za utrzymaniem wyjazdów do Strasburga obstaje mocno Francja. Na pytanie co daje lokalnej społeczności wybór europosła konkretnej odpowiedzi nie było, jedynie to, że europosłowie mogą coś zdziałać jako grupa. Padł przykład Warszawy i województwa warszawskiego – rozdział poprawiłby nadział  pieniędzy (poprzez programy) na Mazowsze. Już po zakończeniu spotkania asystent posła rozdał świetną książkę-album, bogato ilustrowaną (stare przedwojenne fotosy kolorowane) „SPORTOWCY DLA NIEPODLEGLEJ” wydaną przez krakowski Instytut Łukasiewicza. To sylwetki najlepszych polskich sportowców tamtego okresu i ich fantastyczne dokonania. Omówimy ją szerzej na łamach Głosu Pruszkowa. Zaś sam poseł okazał się działaczem sportowym – wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej, członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.     

 

Adam St. Trąbiński

Foto. Jacek Sulewski

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do