Reklama

WIELCY ODCHODZĄ – LITTLE RICHARD

W sobotę 9 bm. późnym popołudniem dotarła wiadomość agencyjna i spiker stacji radiowej Pogoda niewyraźnie podał nazwisko zmarłego, tak że początkowo myślałem, że chodzi o Cliffa Richarda. Little Richard, jako Richard Wayne Penniman przyszedł na świat 5 grudnia 1932 w Macon, a wiec teoretycznie był starszy od Elvisa Presleya.

 Początki „Małego Ryśka” były typowe – grał na fortepianie i śpiewał w wielu lokalnych grupach. Wyniosła go fala rock’n’rolla w latach 50., a więc gdy miał dobre 25 lat. Nagrania z tego okresu stały się wzorem wykonawczym, repertuarowym i ekspresyjnym dla dziesiątków artystów – od Presleya, Chucka Berry’ego, potem Beatles i Rolling Stones, a u nas Karin Stanek czy Michaj Burano. Mam tu na myśli takie nagrania, jak: „Tutti Frutti” (1955 – na cześć włoskiego jadła), „Long Tall Sally” (1956), „Good Golly Miss Molly” (1956) czy późniejsza „The Girl Can’t Help It”. W sumie nagrał do 1992 kilkadziesiąt płyt dla rozmaitych wytwórni: Atlantic, Reprise, Electra, Mercury, Warner Rec. czy Epic. Richard był artysta nierównym – miał okresy spadku czy zapomnienia – szczególnie gdy został (domorosłym?) pastorem, a zaczęło się od sprzedaży Biblii, na wzniosłych kazaniach kończąc. Jak przez mgłę pamiętam film z Richardem unoszącym się pod sufitem i prawiącym kazanie… Za to lepiej pamiętam jesień 1962, kiedy to wyszedłem od krawca Pluty k/ stacji WKD i na pobliskim placyku (dziś jest to rondo i od południowej strony piętrowe pawilony handlowe) stała karuzela, a z głośników leciał ówczesny hit „Księżyc koloru miodu” („Honey Moon”) i rzeczywiście nad Ostoją „stał” księżyc. Oczywiście, Little Richard wrócił do rock’n’rolla, do filmu i na występy. Jednak sędziwy „Rysio” poza estradą nie odnosił sukcesów nagraniowych. Nigdy nie opuszczała go bufonada i pewna zarozumiałość – twierdził, że to on wymyślił te rockowe szaleństwo jako misz-masz bluesa i boogie-woogie. I tu była szczypta prawdy. W sieci zachowało się wiele jego nagrań, długich występów, m.in. koncert w Rzymie, na którym dysponował niezłą formą. Odszedł złożony chorobą nowotworu kości, w swej posiadłości w Tullahoma koło Nashville w wieku 87 lat.

 

Adam St. Trąbiński

Foto. Wikipedia.   

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do