Reklama

Wimbledon - Iga Świątek przegrała z Alize Cornet

Braki taktyczne I szkoleniowe daly znać o sobie.
Przegrać można i w tenisie to nie wstyd.
Tyle, że nie po tak słabej grze 4:6 i 2:6.

Grała na pałę i szablonowo. Bez szlajsu, bez mijania i grania przy siatce łatwych pilek oraz bez szanowania piłki i odbieraniu pierwszych serwisów z linii ostatniej - nie można wygrać.

Zrobila 33 nie wymuszone błędy a Cornet tylko 7.
Swoje serwy przegrywała prowadząc 40:15 a nawet 40:0.

Najbardziej winię nie Igę (młodziutka) ale jej sztab.
Nie widać wplywu trenera i psycholożki, którzy myślac za nią poza kortem powodują, że na korcie ma problemy z własnym tzw. sprytem kortowym.

Francuska Cornet (o 11 lat starsza od Igi) grała świetnie i mądrze.
Tak jak w tenisa gra się. Nawiasem mówiąc 8 lat tremu na tym samym korcie w tym samym turnieju pokonała Syrenę Williams—też nr.1.

Miejmy nadzieję, że Iga wygra US Open,
Gdzie pilka jest wolniejsza aniżeli na trawie.
I jej topspin będzie łatwiej grać.

Andrzej Targowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do