Reklama

Wymęczone zwycięstwo

Znamienne zwycięstwo Igi (9-tej w świecie) nad 36 letnią Estonką Kanepi—72 w światowym rankingu.  Cieszymy się z jej zwycięstwa o wejście do półfinału w tym szlemowym turnieju w Australii. Mamy apetyt na finał, bowiem ma przeciwniczkę do ogrania. Gorzej będzie w finale z Australijką.

Ale skoro marzymy by Iga była najlepsza w świecie to liczymy na więcej. Zwłaszcza po zmianie trenera. Okazuje się, że Iga grała wg złej taktyki. Bowiem grała ryzykownie jak by omal każdym uderzeniem chciał zabić pilkę. Czyli grała tzw. krótkie punkty. Co b. odpowiadało podeszłej wiekiem Estonce. Natomiast gdy Iga grała na długie wymiany—wtedy wygrywała i męczyła przeciwniczkę. Wynikiem Igi ryzykownej gry były 40-parę niewymuszonych błędów i 11 podwójnych błędow serwisowych. Iga grając w ten sposób nie szanowala piłek i traciła nawet wysokie prowadzenia w gemach a nawet w drugim secie, gdy prowadziła 4 : 1 i straciła je.

Zadziwiającym są braki w wyszkoleniu tenisowym zwłaszcza wokół serwisów i backhandu oraz taktyki.

  1. Ma niepewny serwis. Pierwszym wygrywa tylko 50% punktów a drugim tylko 35%. Dopiero w drugiej polowie meczu przypomniało jej się by serwować tzw. kik serwem, odskakujacym, nie ryzykownym ale trudnym do „zabicia”. Na tym poziomie gry statystyka powinna być co najmniej odpowiednio 75% i 65%. Tu duża rola spada na trenera.
  2. B. niepewnie odbiera serwy przeciwniczki. Wprawdzie juz nie stała na ostatniej linii jak jeszcze niedawno ale tylko ¾ metra od linii, podczas gdy powinna stawać ok. 2 m poza linią i a nawet do pierwszego serwisu 3 m. I nie atakować pierwszego serwisu tylko odbierać splasowaniem. Nie może psuć odbioru drugiego serwisu z backhandu--- a la top spinu tylko go powinna szlajsować jak to robi nr. 1 Barty z Australii.
  3. Kanepi zwykle serwowała na jej szeroki forhand (na stronę równowagową) i powinna za 3-cim podobnym serwem ustawiać się bardziej na prawo a nie stać ciągle w miejscu z którego nie mogla odbierać serwisu. Wchodzi tu w grę tzw. spryt kortowy.
  4.  Za mało gra szlajsem po backhandzie co stabilizuje grę i daje opcję na zastosowanie jej dobrej broni jakim jest forehand.
  5. Nie widać u niej taktyki. Jak sama powiedziała w wywiadze po grze „gra swym instynktem”. To dobrze ale to zamało by być najlepszą w świecie. Samymi ryzykownymi pilkami się nie wygra. W I-szym secie  85 % punktów wygrala ryzykownymi pilkami a Kanepi tylko 10% punktów wygrała takimi pilkami no i wygrała tego seta. I znow jest  zadanie dla trenera nauczyć taktyki, która można omówic przed meczem.

Czym Iga wygrała? Ambicją i słabnącą przeciwniczką. Ale ma szanse na finał ponieważ moim zdaniem Amerykanka Collins jest słabsza od Kanepi. Natomiast Barty jest chyba poza jej zasięgiem. Obym się mylił.

Andrzej Targowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do